"Nie da się ukryć, że dyrygent, czyli selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz wraz z orkiestrą PZPN dość mocno podgrzewają emocje przed zbliżającymi się mistrzostwami Europy. Niestety są to raczej złe emocje" - czytamy w felietonie Dariusza Dziekanowskiego w "Przeglądzie Sportowym".
Chodzi o ostatnie wydarzenia z udziałem Michała Probierza. Czerwcowe zgrupowanie jest ostatnim etapem przygotowań do Euro 2024. W związku z tym PZPN ogłosił, że w środę wieczorem podczas konferencji prasowej selekcjoner poda skład.
Ostatecznie niespodziewanie Michał Probierz ogłosił go podczas konferencji, ale odbywającej się kilka godzin wcześniej, której tematem była promocja turnieju golfowego Rosa Challenger Tour.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!
"Michał Probierz zamiast dać kibicom trochę radości, uzasadnić swój wybór i wskazać atuty każdego z zawodników, żeby wzbudzić zainteresowanie, a pewnie i większą sympatię, wszystkich zlekceważył (...). Nic z tego - poszło z kartki, a Michał Probierz zmieścił się w tej "uroczystości" w dwie minuty" - podsumował Dziekanowski.
Były reprezentant Polski wspomniał o teorii, wedle której nazwiska miały wyciec dzień wcześniej podczas gali PKO Ekstraklasy z telefonu prezesa PZPN, Cezarego Kuleszy.
"Ewidentnie mamy tu do czynienia z jakąś - mówiąc oględnie - totalną amatorką. Dwóch fanów muzyki Zenka Martyniuka odpowiada za najważniejszą drużynę w tym kraju i robią to na zasadzie "wieś tańczy i śpiewa". To jest po prostu nie do wiary, że ta kadra przeciekła w ten sposób do mediów, czyli w formie grafiki z nazwiskami piłkarzy na poszczególnych pozycjach" - dodał.
Polacy na Euro 2024 znaleźli się w grupie D. Biało-Czerwoni swój pierwszy mecz rozegrają 16 czerwca o godzinie 15 z Holandią. Następnie pięć dni później podopieczni Michała Probierza zmierzą się z Austrią, a zmagania w fazie grupowej zakończą starciem z Francją 25 czerwca. Wcześniej nasi reprezentanci zmierzą się towarzysko z Ukrainą (7 czerwca) i Turcją (10 czerwca).
Czytaj też:
Mini zgrupowanie pomogło drużynie Arki. Trener Odry potwierdził odejście z klubu
Portugalski gigant chce bramkarza Rakowa. Wielki transfer na horyzoncie