Jordi Sanchez ma za sobą udany sezon. Napastnik Widzewa w 31 meczach zdobył 8 goli i zaliczył 5 asyst. Niedawno łódzki klub przedłużył jego umowę, więc wszystko wskazuje na to, że współpraca będzie kontynuowana. Choć na brak zainteresowania innych klubów hiszpański napastnik nie narzeka.
Poza Sanchezem, w łódzkim klubie z dobrej strony pokazał się też Fran Alvarez. Ofensywny pomocnik Widzewa w 28 meczach strzelił 6 bramek i zaliczył 4 asysty. Obu tych piłkarzy łączy nie tylko kraj pochodzenia, ale i klub, z którego trafili do Łodzi, czyli Albacete.
Niewykluczone jednak, że to nie koniec wzmocnień z tego kierunku. Łodzianie szukają między innymi lewego obrońcy, a z informacji WP SportoweFakty wynika, że trop znów prowadzi do Albacete. Chodzi o 25-letniego Julio Alonso Sosę, któremu w czerwcu kończy się kontrakt z tym klubem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! To może być gol sezonu
W ostatnim sezonie LaLiga2 Alonso (171 cm/62 kg) rozegrał 34 spotkania, dorzucił też jeden występ w Pucharze Króla. Generalnie w każdym sezonie rozgrywa dużo spotkań, nie ma więc problemów z kontuzjami, czy miejscem w składzie. Do Albacete trafił w 2021 roku z Betisu, gdzie też grał regularnie, choć w rezerwach.
Co ciekawe, zdaniem hiszpańskiego dziennikarza Carlosa Gomeza Alonso ma się też interesować Legia, która była łączona z tym graczem już rok temu. Wtedy jednak w kontrakcie z Albacete była klauzula przedłużająca umowę o rok. Teraz takiego zapisu już nie ma.
Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty