Kolejny raz w ostatnich latach rywalizacja o mistrzostwo Anglii została przeciągnięta aż do ostatniej kolejki. Jednak tym razem rękawicę Manchesterowi City chciał rzucić Arsenal, ale aby to było możliwe, konieczna była strata punktów przez Obywateli.
Ci grali u siebie z West Hamem United i od samego początku rywalizacji narzucili bardzo wysokie tempo. Piłkarze Pepa Guardioli wiedzieli, że niesamowicie istotne może być szybkie rozpoczęcie strzelania i przyłożyli się do tego, aby tak się wydarzyło.
Już w drugiej minucie prawdziwą rakietę odpalił prawdopodobnie najlepszy piłkarz tego sezonu w Premier League, Phil Foden. Angielski pomocnik uderzył spoza pola karnego i zrobił to w taki sposób, że zapewne żaden bramkarz na świecie nie obroniłby tego strzału.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o polskim bramkarzu. Zobacz, co wyrzucił w trybuny
Dzięki temu wszyscy związani z Manchesterem City mogli być nieco spokojniejsi, a w dodatku niedługo później byli w jeszcze bardziej komfortowej sytuacji. W 18. minucie Foden dołożył drugie trafienie i wyrósł na głównego bohatera finiszu ligowego w Anglii.
Wtedy wydawało się, że Obywatele mają wszystko pod kontrolą, ale pod koniec pierwszej połowy stracili gola kontaktowego. Ten oczywiście nie psuł ich sytuacji w tabeli, ale sprawiał, że przed drugą połową w zespole mogły pojawić się pewne wątpliwości.
Czytaj też:
Cracovia pewna utrzymania
Legia bliżej pucharów. Warta zagrożona