Koniec przygody Marco Reusa z Borussią Dortmund może okazać się najpiękniejszy z możliwych. Po wyeliminowaniu Paris Saint-Germain BVB jest w finale Ligi Mistrzów i dość nieoczekiwanie może sięgnąć po to najbardziej prestiżowe w europejskim futbolu trofeum.
3 maja Borussia poinformowała w swoich mediach społecznościowych, że kontrakt Reusa nie zostanie przedłużony i 34-latek rozgrywa właśnie swój ostatni sezon w klubie z Dortmundu.
Reus jest legendą Borussii, występuje w tym zespole od sezonu 2012/13 i jak dotąd rozegrał 426 spotkań (byłoby więcej, gdyby nie parę poważnych kontuzji), a przecież ten licznik jeszcze się nie zatrzymał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To nie jest fake. Szalona parada bramkarza
Oczywiście Reus nie zamierza jeszcze kończyć kariery. Jak informuje "The Athletic", istnieje szansa, że wkrótce zawodnik przeniesie się do MLS.
Wstępne rozmowy z Reusem mieli prowadzić działacze St. Louis City, natomiast nic nie jest jeszcze przesądzone. 34-latek rozważa różne opcje (m.in. z Turcji i Arabii Saudyjskiej), a w tym momencie skupia się przede wszystkim na grze dla Borussii w finałowym etapie sezonu.
Do przenosin do MLS może nakłonić go m.in. Roman Burki, z którym występował wspólnie w BVB. Obecnie Burki jest bramkarzem wspomnianego St. Louis City (aktualnie 9. zespół konferencji zachodniej).
CZYTAJ TAKŻE:
Wyszło na jaw, kiedy Zieliński podpisał umowę z Interem. Dyrektor się wygadał
Powrót legendarnego komentatora TVP! W nowej roli