Nitras o relacjach z Kuleszą. "Za dużo było w tym koleżeństwa"

Materiały prasowe / Ministerstwo Sportu i Turystyki / Na zdjęciu: Sławomir Nitras
Materiały prasowe / Ministerstwo Sportu i Turystyki / Na zdjęciu: Sławomir Nitras

- Uważam, że zmiana relacji między rządem a PZPN wszystkim wyjdzie na dobre - przyznał minister sportu i turystyki Sławomir Nitras.

W tym artykule dowiesz się o:

To miała być firmowa inwestycja Cezarego Kuleszy jako prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. W Otwocku planowano wybudowanie Narodowego Centrum Szkolenia, Badań i Treningu Piłki Nożnej, z dotacją Skarbu Państwa na poziomie dokładnie 304 264 318 zł. Wszystko jednak legło w gruzach, gdy nadeszły wybory parlamentarne.

Prawo i Sprawiedliwość straciło władzę, a plany Kuleszy i wcześniejszego ministra sportu Kamila Bortniczuka zakończyły się fiaskiem. Po przejęciu resortu przez Sławomira Nitrasa zlecono kontrolę, z której wyniknęło, że "wniosek PZPN nie spełnia kryteriów formalnych i merytorycznych niezbędnych dla finansowania tego projektu ze środków Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej".

Dużo o sprawie pisał dziennikarz Wirtualnej Polski Szymon Jadczak, który ujawnił skandalizujące kulisy sprawy (WIĘCEJ TUTAJ).

Jak obecnie wyglądają relacje Sławomira Nitrasa z Cezarym Kuleszą, którzy w medialnych wypowiedziach raczej nie są skłonni do wzajemnych pochwał?

- Moim zdaniem do tej pory relacje między prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej a Ministerstwem Sportu i Turystyki były chyba zbyt mało formalne, za dużo było w tym koleżeństwa - powiedział Nitras podczas środowego spotkania z dziennikarzami. - Moje obecne stosunki z Cezarym Kuleszą uważam za bardzo poprawne. Pan prezes kieruje do mnie prośby i jeśli uznaję je za stosowne, to się do nich przychylam. Uważam, że zmiana relacji między rządem a PZPN wszystkim wyjdzie na dobre - dodał.

- Widzieliśmy się niedawno na finale Pucharu Polski i na pewno spotkanie było przyjemniejszym doznaniem niż końcowe rozstrzygnięcie meczu - dodał szef resortu, który prywatnie jest kibicem Pogoni Szczecin.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to musiało boleć! Młody kibic zatrzymany przez policję

Czy sprawa rzekomego ośrodka PZPN upadła całkowicie? Sławomir Nitras zapewnił, że nie. Piłka, nomen omen, jest jednak po stronie związku.

- Na razie w tej sprawie nie ma wniosku, więc tak naprawdę nie ma o czym mówić, nie chcę też gdybać. Jak się wniosek pojawi, będę reagował. Nie wiem, jakie plany ma PZPN, dla mnie nie ma znaczenia, czy ośrodek miałby stanąć w Otwocku, czy w Konstancinie, wątki polityczne nie mają dla mnie znaczenia. Muszą zgadzać się formalne kryteria - odpowiedział.

Minister postanowił też zwrócić się do związków w kwestii infrastruktury. Jego zdaniem czasami brakuje zdrowego rozsądku, dlatego od przyszłego roku resort wprowadzi zmiany.

- Chcę też zaapelować do związków, żeby poważniej traktowały kwestie infrastruktury. Na to rocznie idą miliardy złotych, a mówimy o kasie z budżetu państwa. Tam muszą się zastanowić, co jest im realnie potrzebne, a co nie. Od 2025 roku wprowadzimy nowe kryteria, które gwarantowałoby efektywne wykorzystanie obiektu. Jeśli miasto nie zapewni, że przez kolejne 10 lat będzie miało w budżecie pieniądze na funkcjonowanie infrastruktury, nie będzie zgody.

- Jeśli hale mają stać puste, to jest to bez sensu. Niedawno byłem na uniwersytecie w Toruniu im. Mikołaja Kopernika. Wielki kompleks na terenie kilku hektarów - baseny, hale, boiska. I o godz. 12 w poniedziałek spotkałem tam trzech studentów. A takich sytuacji jest więcej - ujawnił.

Minister sportu i turystyki został też zapytany o przewidywania dot. wyniku reprezentacji Polski w piłce nożnej na tegorocznych mistrzostwach Europy w Niemczech.

- Jak większość z was widzę pozytywną zmianę w kadrze. Nie mam wątpliwości, że reprezentacja idzie w dobrą stronę, nie ma podziałów, nikt nie kłóci się o pieniądze. Widać również, że zawodnicy mają dobry kontakt z trenerem, a tego do tej pory bardzo brakowało. Jestem więc optymistą, choć umiarkowanym, przed mistrzostwami Europy - przekazał.

Tomasz Skrzypczyński, Wirtualna Polska

Komentarze (12)
avatar
Marian Pleskot
9.05.2024
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Sławek nie widzi problemu w niczym tylko żeby w Otwocku rządziła platforma- było by ok. Co on naprawdę ma wspólnego ze sportem ? - chyba sam nie wie . Kibice zapraszają go na Legię 
avatar
W Iesław Dębski
9.05.2024
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Dodam jeszcze: że po przejęciu OBIEKTU stadionu we Wrocławiu: AWF odżył, bo miał odpowiednie zaplecze dla UCZELNI: Natomiast sam obiekt, zamarł: z braku środków na inwestycje w tamtych czasach Czytaj całość
avatar
W Iesław Dębski
9.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dodam jeszcze: że po przejęciu OBIEKTU stadionu we Wrocławiu: AWF odżył, bo miał odpowiednie zaplecze dla UCZELNI: Natomiast sam obiekt, zamarł: z braku środków na inwestycje w tamtych czasach Czytaj całość
avatar
W Iesław Dębski
9.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dawno, dawno, temu: na POLU MARSOWYM STADIONU OLIMPIJSKIEGO, we Wrocławiu, zagospodarowano ten teren, na małe boiska do piłki nożnej, gdzie odbywały się zawody dla małolatów. Co tam się wyprawi Czytaj całość
avatar
W Iesław Dębski
9.05.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Mamy Cetniewo: słyszę też o Toruniu: jest czy było: TYSIĄC "ORLIKÓW": a SPORT, jak "leżał" Czytaj całość