Podwójny rewanż Lecha Poznań. Ten rywal napsuł mu bardzo wiele krwi

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Lech Poznań
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Lech Poznań

Pogoń Szczecin to rywal, który napsuł już Lechowi wyjątkowo dużo krwi. Teraz poznaniacy chcą się zrewanżować - również dlatego, że muszą ratować nadzieje na mistrzostwo Polski.

Jesienią w PKO Ekstraklasie "Portowcy" rozbili "Kolejorza", wygrywając u siebie aż 5:0. To nie koniec, bo całkiem niedawno wyeliminowali go również z Fortuna Pucharu Polski, zwyciężając przy Bułgarskiej 1:0 po dogrywce.

- Nie wiem czy mecz z Pogonią jest najważniejszy w tej rundzie, ale na pewno bardzo istotny, także dla naszej szatni. Była ogromna złość po porażce w Pucharze Polski. Mecz w Szczecinie, przegrany 0:5, w którym ja wprawdzie Lecha nie prowadziłem, również siedzi w głowach piłkarzy - przyznał trener Mariusz Rumak.

Jego zespół ma ogromne kłopoty z regularnym punktowaniem. Dotąd wiosną dostarczył już sporo rozczarowań. Jak to więc przełamać? - Nie strzelamy bramek i to jest największy problem. Nie tracimy ich, ale też nie zdobywamy, a musimy przecież wygrywać. Patrząc na liczbę strzałów czy sytuacji, jest progres, co widać w liczbach, do których mam dostęp. Trzeba zacząć lepiej te okazje wykorzystywać. Wierzę, że gdy teraz trenuje coraz więcej zawodników i jest większa rywalizacja, ruszymy do przodu. Na pewno nie będziemy weryfikować celów czy rezygnować z walki o mistrzostwo Polski. Nie jestem pesymistą - zaznaczył.

Pogoń słynie z dużego rozmachu w ataku. Powstrzymanie tego atutu będzie dla poznaniaków najważniejszym zadaniem w walce o zwycięstwo.

- Kluczowymi zawodnikami szczecinian są skrzydłowi. Myślę, że moi piłkarze są w stanie ich zatrzymać, a jednocześnie sami pokazać dużo w ofensywie. Minimalizmu z naszej strony na pewno nie będzie. Nie zamierzamy też oddawać inicjatywy. Jeśli na trybunach pojawia się 30 tys. kibiców albo więcej, to nie możemy czekać na to co zrobi przeciwnik. W DNA "Kolejorza" jest granie w piłkę i tworzenie sytuacji. To ma być odpowiedź dla ludzi, którzy nam zaufali i chcą być na tym meczu - oznajmił Rumak.

"Portowcy" mają za sobą wyczerpujący półfinał Fortuna Pucharu Polski z Jagiellonią Białystok, który wygrali 2:1 dopiero po dogrywce. To wbrew pozorom utrudnia "Kolejorzowi" przygotowania.

- Można założyć, że zagrają najsilniejszym składem, ale równie dobrze może dojść do rotacji. Trudno to przewidzieć. Z jednej strony rywale mają w nogach 120 minut, z drugiej są w finale, więc ich pewność siebie będzie duża - przyznał Rumak.

Mecz 27. kolejki PKO Ekstraklasy Lech Poznań - Pogoń Szczecin odbędzie się w niedzielę o godz. 15.00.

ZOBACZ WIDEO: Syn Messiego strzelił gola i się zaczęło. To nagranie to hit

Komentarze (0)