Napastnik prezentuje w tym sezonie niezłą formę. W barwach FC Barcelony rozegrał w tym sezonie 35 meczów, w których zdobył dziewięć bramek i zaliczył sześć asyst. Stanowi ciekawą opcję w ataku Blaugrany i daje trenerowi większe pole manewru przy ustalaniu składu.
Zatrzymanie Portugalczyka w stolicy Katalonii będzie jednak problematyczne ze względu na kiepską sytuację finansową mistrzów Hiszpanii. Sam zainteresowany chętnie kontynuowałby grę w zespole Barcy.
- Byłbym szczęśliwy, gdybym mógł zostać i kontynuować karierę w Barcelonie, ale to nie zależy ode mnie. Zobaczymy, co się stanie. Bardzo chciałbym zagrać na Camp Nou - powiedział Joao Felix dla Jijantes FC.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie gra już w piłkę, ale dalej jest o nim głośno
Na temat przyszłości 24-latka wypowiedział się na łamach "El Mundo Deportivo" prezes Atletico Madryt - Enrique Cerezo.
- Barcelona chce Joao Felixa, a on także chce zostać, więc wszyscy są szczęśliwi. Są szczęśliwi, że mogą zatrzymać w drużynie tak wspaniałego zawodnika. Czuje się świetnie i życzymy mu wszystkiego najlepszego. Ile Atletico na tym zarobi? O to trzeba zapytać nasz dział finansowy - stwierdził Cerezo.
Być może oba kluby zdecydują się na ponowne wypożyczenie Portugalczyka. Jego umowa z Atletico obowiązuje do 30 czerwca 2027 roku.
Czytaj także:
Trener PSG wyróżnia Lewandowskiego. Wielki hit coraz bliżej
Bernardo Silva może odejść z Manchesteru City. Wielki transfer na horyzoncie