Fatalna dyspozycja reprezentacji Polski w eliminacjach Euro 2024 sprawiła, że nasi kadrowicze nie wywalczyli awansu na wielką imprezę. Jednak od początku było jasne, że w przypadku niepowodzenia wystąpią w barażach.
W półfinale Polacy trafili na Estonię. Spotkanie zostało rozegrane na PGE Narodowym w Warszawie i nie miało większej historii. Mimo że po pierwszej połowie podopieczni Michała Probierza prowadzili tylko 1:0, to ostatecznie zwyciężyli 5:1.
Tym samym we wtorek, 26 marca stanie się jasne, czy ostatecznie Biało-Czerwoni wystąpią na Euro 2024. Warunek jest jeden, a mianowicie triumf w rywalizacji z reprezentacją Walii, która ograła Finlandię 4:1. Polaków czeka zatem wyjazd do Cardiff, co sprawia, że o końcowy rezultat obawia się były reprezentant Wojciech Kowalczyk.
ZOBACZ WIDEO: Eksperci są zgodni. Walia to drużyna "trzy piętra wyżej"
- Dalej mam wątpliwości. Jedziemy do Cardiff. Tak naprawdę w ostatnich meczach wyjazdowych wyglądaliśmy jak? No właśnie, jak drużyna... Estonii. No może ciut lepiej. Czy w Pradze zremisowaliśmy chociaż mecz? W Kiszyniowie czy zremisowaliśmy chociaż mecz? Czy w Tiranie? Ten hurraoptymizm po wygranej z dziadami, którzy w naszej PKO Ekstraklasie nie występują, a jak ich zatrudnić, to do bycia magazynierami, nie powoduje u mnie żadnej, ale to żadnej radości - przyznał na kanale WeszłoTV na YouTube.
Zdaniem Kowalczyka spotkanie z Walią będzie idealnym testem dla naszego selekcjonera. Jednak według niego Cezary Kulesza, prezes PZPN, nie powinien zwalniać go w przypadku, gdy nadchodząca rywalizacja nie zakończy się powodzeniem.
- Poczekajmy do wtorku. We wtorek wieczorem okaże się, czy Michał Probierz się nadaje czy nie. Opinia publiczna go zniszczy. Jestem zdania, że zostawmy Michała (w przypadku porażki - przyp. red.). Zobaczymy, co jest w stanie wykombinować. Nie mamy żadnych meczów o punkty. Eliminacje do MŚ zaczynają się dopiero w 2025 r. A Liga Narodów jest niepoważna, przynajmniej dla naszej reprezentacji - podkreślił 51-latek.
Spotkanie Walia - Polska odbędzie się we wtorek, 26 marca. Początek o godzinie 20:45. Transmisja telewizyjna na TVP 1 i TVP Sport, online w Pilot WP, a relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Przeczytaj także:
Nieoficjalnie. To on poprowadzi mecz Walia - Polska