"To zrobiło największe wrażenie". Slisz chwalony po debiucie, Probierz nie musi się martwić

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Bartosz Slisz
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Bartosz Slisz

W miniony weekend Bartosz Slisz zadebiutował w Atlancie United w meczu MLS. Zagrał poprawnie, ale nie mógł być do końca zadowolony, bo jego drużyna przegrała 0:1 z Columbus Crew.

Sezon piłkarski w Ameryce Północnej wystartował w ostatni weekend. Po transferze z Legii Warszawa Bartosz Slisz przepracował okres przygotowawczy w drużynie Atlanty United, pokazał się w sparingach i zadebiutował w MLS.

Rozegrał pełne 90 minut w wyjazdowym spotkaniu z Columbus Crew. Mógł trafić lepiej, bo jeśli debiutujesz w starciu z aktualnym mistrzem kraju, to szanse na zwycięstwo siłą rzeczy automatycznie maleją. I rzeczywiście, Atlanta United przegrała 0:1.

Atlanta zagrała w taktyce 1-4-2-3-1. Slisz pełnił rolę jednego z dwóch defensywnych pomocników. Grał obok Tristana Muyumby.

- Uważam, że spisał się dobrze. Harował na boisku, przebiegł ponad 13 kilometrów, najwięcej spośród wszystkich zawodników w tym meczu. Największe wrażenie zrobiły na mnie jego długie podania. Potrafił rozpoczynać akcje w ten sposób, dzięki czemu uruchamiał skrzydłowych - mówi nam Jason Longshore, który na co dzień komentuje mecze Atlanty.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: młody Messi bohaterem. Zobacz jego bramkę

Garść statystyk. Slisz wykonał łącznie 40 podań na skuteczności 93 proc., oddał też jeden z trzech celnych strzałów swojej drużyny. W końcówce miał sytuację, żeby doprowadzić do remisu, ale nie trafił w piłkę po stałym fragmencie. Zaczął też parę kontrataków swojej drużyny (po jednym było bardzo blisko gola).

- Czas będzie działał na jego korzyść, choć i tak wydaje mi się, że nieźle dogaduje się z kolegami ze środka pomocy. W sparingach nie grał z Thiago Almadą, bo ten uczestniczył w olimpijskim turnieju kwalifikacyjnym CONMEBOL. Teraz zagrali ze sobą po raz pierwszy i myślę, że nie było źle - podkreśla Longshore.

- Spodziewam się, że w kolejnym meczu będzie wyglądał jeszcze lepiej - mówi.

Wychodzi więc na to, że Michał Probierz nie musi się martwić o formę 24-latka, a jednak były znaki zapytania, czy po transferze na inny kontynent, w zupełnie nowe miejsce Slisz będzie w dalszym ciągu w orbicie zainteresowań selekcjonera.

Najbliższe mecze Atlanty United:

10.03 vs. New England Revolution
18.03 vs Orlando City SC
24.03 vs. Toronto FC
31.03 vs. Chicago Fire
7.04 vs New York City FC

Niemniej, wydaje się, że Slisz zagra w najbliższym czasie tylko przeciwko NE Revolution, bo później prawdopodobnie wyleci do Polski na zgrupowanie reprezentacji przed barażami o Euro 2024. Mecz z Estonią rozegrany zostanie 21 marca, a finał z Walią lub Finlandią 26 marca.

Tomasz Galiński, WP SportoweFakty

Komentarze (0)