Kamil Kiereś o to głownie miał pretensje

YouTube / Stal Mielec / Na zdjęciu: Kamil Kiereś podczas konferencji prasowej
YouTube / Stal Mielec / Na zdjęciu: Kamil Kiereś podczas konferencji prasowej

W meczu Stali Mielec z ŁKS-em Łódź piłkarze zdobyli sześć bramek, ale tylko jedna została uznana. Gospodarze wygrali 1:0. Trenerzy obu zespołów ocenili spotkanie.

Zaległy mecz 17. kolejki PKO Ekstraklasy do historii przejdzie nie ze względu na prezentowany poziom przez piłkarzy, ale ze względu na fakt, że zawodnicy zdobyli sześć goli, a tylko jeden został uznany. Ostatecznie gospodarze wygrali 1:0.

Niedosyt po spotkaniu odczuwać trener łodzian Marcin Matysiak. W 2. części jego drużyna była zespołem lepszym od Stali, ale do remisu nie dała rady doprowadzić. - Po pierwszych niezłych dziesięciu minutach pierwszej połowy zaczęło nam brakować jedności w działaniach. W efekcie Stal stworzyła sobie więcej sytuacji podbramkowych. Odnotowaliśmy proste straty i nieodpowiednio zabezpieczaliśmy swoje ataki - ocenił premierową odsłonę szkoleniowiec, cytowany przez klubowy portal.

- Druga połowa była inna w naszym wykonaniu. Myślę, że potrafiliśmy zdominować rywala i utrzymać się przy piłce na jego połowie. Szkoda, że żadna z trzech bramek nie została uznana. Zasłużyliśmy jako zespół minimum za remis - dodał.

Pretensje do swoich podopiecznych za grę w 2. połowie miał szkoleniowiec Stali Kamil Kiereś. - Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu. Stwarzaliśmy sytuacje, zdobyliśmy jedną bramkę i umiejętnie zabezpieczaliśmy się przed progresywnymi podaniami łodzian. Druga część nie wyglądała za ciekawie, posypała się nam gra, ale obroniliśmy korzystny wynik. Czasem gra się z drużynami z dołu tabeli i są ciężary - powiedział.

W tabeli mielczanie plasują się w górnej części tabeli, ŁKS zamyka stawkę.

Czytaj także:
Lech Poznań ukarany. Informację przekazał... najbliższy rywal
Sześć goli w meczu Stali z ŁKS-em. Tylko jeden uznany!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ kontra! Wystarczyło tylko jedno podanie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty