Odejście Harry'ego Kane'a z Tottenhamu Hotspur było sporym zaskoczeniem. Oczywiście, media już od dawna informowały, że napastnik chciałby spróbować nowego wyzwania, ale jednak wydawało się, że zostanie na angielskiej ziemi, a tak się nie stało.
Kapitan reprezentacji Anglii wylądował w Bayernie Monachium, który w obecnym sezonie nie wygląda zbyt dobrze. Nie jest wręcz wykluczone, że bawarski zespół pierwszy raz od wielu lat nie zostanie mistrzem Niemiec, co byłoby sporym szokiem.
W dodatku z informacji podanych przez portal Football Insider wynika, że 30-latek nie jest zbyt szczęśliwy w nowym klubie. W związku z tym mówi się nawet o tym, że latem tego roku zgłosi się po niego jeden z gigantów Premier League.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo imponuje formą. Pokazali, co zrobił na treningu
Bynajmniej nie mówi się w tym kontekście o Tottenhamie, z którego ten kilka miesięcy temu odchodził. Wspomniane wyżej źródło mówi, że tym klubem może być Chelsea FC. The Blues bowiem wciąż szukają napastnika ze światowego topu.
Ich głównym celem do wzmocnienia tej pozycji jest Victor Osimhen z Napoli, ale w jego przypadku konieczna może być rywalizacja z Paris Saint-Germain. Dlatego też celem ma być Kane, który przecież dobrze zna obecnego trenera Chelsea, Mauricio Pochettino.
Czytaj też:
Legia biła głową w mur
Wielki transfer Mbappe stał się faktem