Anna Lewandowski już kilka godzin przed meczem Barcelony z Granadą (3:3) ogłosiła na Instagramie, że niedzielny wieczór spędzi na trybunach Stadionu Olimpijskiego, na którym na czas remontu Camp Nou Duma Katalonii podejmuje rywali. Więcej TUTAJ.
Zgodnie z zapowiedzią, żona kapitana reprezentacji Polski zjawiła się na Montjuic, czego nie omieszkała odnotować w mediach społecznościowych. Przed pierwszym gwizdkiem wrzuciła na Instastories filmik ze stadionu i udostępniła też relację Coral Simanovich, czyli partnerki Sergiego Roberto.
Dla żony kapitana reprezentacji Polski była to pierwsza wizyta na Stadionie Olimpijskim od 10 grudnia i meczu Barcy z Gironą (2:4). W terminie kolejnych domowych spotkań Barcy z Almerią (3:2), Villarrealem (3:5) i Osasuną Pampeluna (1:0) dawna mistrzyni karate przebywała w Polsce.
Co ciekawe, "Lewy" ostatniego gola przed własną publicznością strzelił właśnie we wspomnianym meczu z Gironą. W kolejnych miał puste przebiegi, a teraz Anna przyniosła mu szczęście, bo na jej oczach przerwał trwającą 63 dni posuchę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie minęło nawet 20 sekund. Szalony początek meczu