23-letni Michał Skóraś we wtorkowym meczu Club Brugge - KV Kortrijk (3:3) zaliczył wejście smoka. Pojawił się na murawie w 85. minucie i niemal od razu zaliczył na swoim koncie asystę.
Były zawodnik Lecha Poznań idealnie wrzucił piłkę na głowę Igora Thiago (akcję zobaczysz -->> TUTAJ), a jego klub wyszedł na prowadzenie 3:2. Utrzymać się go jednak nie udało.
- Jedna jaskółka jednak wiosny nie czyni. Nie ma co ukrywać, jak na razie zderzył się ze ścianą - przyznał w rozmowie z tvpsport.pl Włodzimierz Lubański na temat obecnego sezonu w wykonaniu młodego pomocnika.
Skóraś w Club Brugge nie ma bowiem wielu powodów do zadowolenia. Zagrał w 23 spotkaniach, a na murawie spędził zaledwie 636 minut. Tylko raz rozpoczynał w wyjściowym składzie. Nigdy w grze nie spędził pełnych 90 minut. Zdobył jedną bramkę i zaliczył pięć asyst.
Jak wyglądało to w poprzednim sezonie w Lechu? 53 występy, 16 goli, osiem asyst i ponad 4 tys. minut w grze (PKO Ekstraklasa, Liga Konferencji Europy czy kwalifikacje do Ligi Mistrzów). Różnica jest diametralna.
- Rzeczywiście gra mało albo nawet bardzo mało, ale Brugge solidnie w niego zainwestował, więc na pewno nadal wiąże z nim nadzieje - stwierdził Lubański, który przyznał jednocześnie, że zawodnik na pewno zdawał sobie sprawę z tego, że przechodzi do czołowego klubu ligi belgijskiej.
- Musi dopracować wszelkie braki w swojej grze i wtedy realnie będzie w stanie powalczyć o miejsce w składzie. Od początku było wiadomo, że nie dostanie nic za darmo - uważa Lubański. - Sądzę, że kredyt zaufania wobec niego Belgowie wciąż mają, ale taki stan rzeczy nie będzie trwał wiecznie - dodał.
Skóraś przez to, że ma problemy z przebiciem się do składu Brugge, stracił miejsce w reprezentacji Polski, a przecież Biało-Czerwoni za chwilę będą walczyć w barażach o udział w Euro 2024. Do tej pory 23-latek w kadrze zagrał siedmiokrotnie.
Zobacz także:
Lewandowski "wygra" na odejściu Xaviego. Nie mają wątpliwości
Rafał Gikiewicz wolnym zawodnikiem. Bramkarz rozwiązał kontrakt z Ankaragucu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzelecka rywalizacja w Barcelonie. Nowy król wolnych