[tag=580]
Sandecja Nowy Sącz[/tag] jeszcze niedawno grała na ekstraklasowych boiskach, a teraz znalazła się w dramatycznej sytuacji. Zespół, prowadzony dotychczas przez Łukasza Surmę, spędza przerwę zimową na przedostatnim miejscu w tabeli II ligi.
Po fatalnej rundzie jesiennej w klubie nastąpiła prawdziwa rewolucja. Decyzją rady nadzorczej nowym prezesem został mianowany Tomasz Bałdys, który postanowił zwolnić Surmę. Kontrakt trenera rozwiązano za porozumieniem stron.
W niedzielę poznaliśmy nazwisko następcy Surmy. Bałdys postawił na swojego dobrego znajomego, Roberta Kasperczyka. 56-latek został już oficjalnie zaprezentowany przez nowosądecki klub.
- Muszę powiedzieć i robię to z przyjemnością, że mam w sobie bardzo dużo optymizmu. Oglądałem Sandecję we wszystkich meczach rundy jesiennej, pierwsze, co mi się nasunęło po kilku spotkaniach to fakt, że jest większy potencjał niż wyniki czy miejsce w tabeli - klubowe media cytują jego pierwsze słowa po podpisaniu umowy.
Prezes Bałdys swego czasu współpracował z Kasperczykiem w Cracovii, gdy ten był szefem skautów. Co istotne, szkoleniowiec był już zatrudniony w Nowym Sączu w latach 2015-2016.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polscy policjanci najlepsi na świecie! Tylko spójrz, jak pięknie grali
Czytaj więcej:
Tego Mbappe się nie spodziewał. Real zaproponował mu mniej niż w 2022 roku
Przepaść. Tyle głosów dostał Lewandowski w plebiscycie