Rodzina uciekała w popłochu. O wszystkim dowiedział się po meczu

Getty Images / Chris Brunskill/Fantasista/ / Na zdjęciu: Jack Grealish
Getty Images / Chris Brunskill/Fantasista/ / Na zdjęciu: Jack Grealish

W środę wieczorem włamywacze wdarli się do luksusowej rezydencji gwiazdy Manchesteru City, Jacka Grealisha. W momencie napadu w posesji przebywała cała rodzina piłkarza, który w tym czasie rozgrywał mecz w ramach Premier League.

Jak donosie "The Sun", w środowy wieczór chwilę grozy przeżyła rodzina Jacka Grealisha, która oglądała mecz z udziałem piłkarza w jego nowej rezydencji. W trakcie gdy Manchester City rozgrywał wyjazdowe spotkanie z Evertonem, do wartej 5,6 miliona funtów posiadłości wtargnęła grupa włamywaczy.

Według ustaleń brytyjskich mediów, w momencie włamania na terenie posesji przebywało łącznie 10 osób, w tym rodzice Grealisha, jego narzeczona, dwie siostry i brat. Początkowo obecność złodziei nie została zauważona. Dopiero po czasie rodzina została zaalarmowana szczekaniem psów, które wyczuły włamywaczy i hałasami dobiegającymi z piętra.

Przerażeni krewni piłkarza uruchomili alarm antywłamaniowy, a następnie ukryli się na terenie posesji. Według "The Sun" w tym czasie przestępcy plądrowali dom, a ich łupem padły zegarki i biżuteria o łącznej wartości przekraczającej milion funtów. Żaden z członków rodziny nie odniósł obrażeń.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polak wymiata! Jego triki to prawdziwa maestria

"Rodzina jest naprawdę wstrząśnięta. Gang zabrał wiele zegarków i biżuterii" - przekazało anonimowe źródło gazety.

W posesji natychmiast zjawili się policjanci. Na miejsce zadysponowano też helikopter, który przeszukał okolicę rezydencji. Mimo szybko podjętej rezydencji złodziejom udało się uciec. Służby zaleciły też mieszkańcom sąsiednich domostw, by ci zabarykadowali się w domach.

Zdaniem angielskich dziennikarzy Grealish mógł dowiedzieć się o włamaniu tuż po zakończeniu meczu. Jack Gaughan z Mail Sport donosi, że pod koniec wygranego przez City 3-1  spotkania na Goodison Park 28-letni pomocnik zszedł z tunelu prowadzącego do szatni, na co zwrócili uwagę świadkowie jego zachowania.

Środowe włamanie do rezydencji Grealisha nie jest jedynym tego typu incydentem, którego ofiarą w ostatnim czasie padli piłkarze Premier League. 16 grudnia złodzieje wkradli się do domu innego piłkarza City, Kevina De Bruyne, gdy ten przebywał poza posesją.

Z kolei na początku tego miesiąca ofiarą włamywaczy był piłkarz West Hamu United, Kurt Zouma. 30-letni obrońca wraz z żoną i dziećmi musiał ukrywać się w grabionej przez przestępców rezydencji.

Czytaj też:
Arsenal poległ w derbach. Polacy na ławce
Barcelona chce gwiazdę Premier League. Deco jest fanem zawodnika

Komentarze (5)
avatar
E. KORG
30.12.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Mimo szybko podjętej rezydencji złodziejom udało się uciec." Ten portal dowodzi, że można umieć pisać, nie umiejąc czytać. Chyba nikt tu nie wchodzi drugi raz, by przeczytać co nabazgrał i ewe Czytaj całość
avatar
prof. filutek
29.12.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to były Janosiki albo Czarna Ręka. Zabrali bogatym i dali sobie. 
avatar
gizmo1925
29.12.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dziwne że wogole Policja przyjechała i jeszcze helikopter ,to nie spotykana rzecz w Anglii.Ogolnie kradzieżami , włamaniami Policja tym tu się nie zajmuje