To może być jeden z najgłośniejszych tematów najbliższego okna transferowego we Włoszech. Piotr Zieliński, mający za sobą siedem lat gry w SSC Napoli, jest podobno o krok od przenosin do Interu Mediolan.
Włoskie media przekonują, że 29-latek wstępnie porozumiał się już z nowym klubem w kwestii indywidualnego kontraktu. Przypomnijmy, że w czerwcu przyszłego roku wygasa jego umowa z aktualnym mistrzem Włoch. I choć prezydent Aurelio de Laurentis namawia go do pozostania w stolicy Kampanii, Polak miał już podjąć decyzję o odejściu.
- Mogę powiedzieć, że Zieliński wybrał już Inter. Zawodnik powiedział "nie" megaofercie z Arabii Saudyjskiej i ciągłym apelom Aurelio De Laurentiisa o przedłużenie kontraktu i powiedział "tak" Interowi. Kontrakt będzie obowiązywał przez dwa lata i może zostać przedłużony o kolejne dwa - powiedział podczas transmisji na kanale calciomercato.it dziennikarz Fabio Santini (WIĘCEJ TUTAJ).
Nerazzurri nie są jednak jedynym klubem z czołówki Serie A, którzy widzieliby Zielińskiego u siebie. W listopadzie o zainteresowaniu Juventusu pisała "La Gazzetta dello Sport".
Były piłkarz Udinese Calcio i reprezentacji Polski, obecnie ekspert stacji Eleven Sports Piotr Czachowski ma swojego faworyta w wyścigu po Zielińskiego. - Życzę mu, żeby jego nowym klubem był Inter - mówi nam bez ogródek.
Jego zdaniem wszystko wręcz przemawia za klubem z Mediolanu. - To są dwie inne szkoły. Juventus pod wodzą Massimilliano Allegriego to zespół zdobywający punkty, ale grający mało atrakcyjny, wręcz brzydki futbol. I tam Zieliński miałby pewne miejsce w składzie. Z kolei Inter ma drużynę ofensywną, nastawioną na atak, prezentującą na pewno wyższy poziom - przekonuje Czachowski.
ZOBACZ WIDEO: Rzadki widok. Messi wszedł do sklepu i się zaczęło
Były zawodnik m.in. Legii Warszawa, z którą dotarł do półfinału Pucharu Zdobywców Pucharów w 1991 roku, wskazuje jednak jedno zagrożenie. W Interze Zieliński miałby bowiem znacznie trudniej o grę w takim wymiarze czasowym, jak w Napoli, gdzie jest jednym z najważniejszych zawodników całej drużyny.
Za to w Interze środek pola tworzą obecnie Nicolo Barella, Hakan Calhanoglu i Henrich Mychitarjan. Najlepiej obsadzony środek drugiej linii w Serie A? Bardzo możliwe.
Czachowski: - Piotr miałby tam bardzo poważną rywalizację o grę w podstawowej jedenastce. Musielibyśmy się przyzwyczaić, że nie wybiegałby w pierwszym składzie na każdy mecz Interu. Jego rola też byłaby inna niż w Neapolu - Nerazzurri od dawna stosują system 1-3-5-2, w środku pola mają znakomitych zawodników. Dla Simone Inzaghiego transfer Polaka byłby świetną informacją i spodziewam się, że dyrektor Beppe Marotta zrobi wszystko, żeby ściągnąć go do klubu i to za darmo. Chciałbym, żeby nowym klubem Piotra był właśnie Inter. Zawsze z przyjemnością patrzę na jego grę. I daję 75 proc. szansy na taki transfer.
Za wyborem Interu, a nie Juventusu, przemawia też nastawienie kibiców SSC Napoli wobec "Starej Damy". Można to nazwać wprost nienawiścią i transfer do stolicy Piemontu jest pod Wezuwiuszem określany jako niewybaczalną zdradę.
- Transfer do Juventusu byłby dla kibiców Neapolu niezwykle bolesny. Wszyscy pamiętamy, jak był traktowany po takim ruchu Gonzalo Higuain. Także Arkadiusz Milik jest dziś wygwizdywany na stadionie Napoli jako gracz Juve. Piotr wyrobił tam sobie piękną kartę, zdobył mistrzostwo i kibicom ciężko byłoby mu taki ruch wybaczyć - nie ma wątpliwości nasz rozmówca.
Zieliński vs. "Lewy"
W poniedziałek odbyło się losowanie par 1/8 finału Ligi Mistrzów. Inter trafił na Atletico Madryt, a SSC Napoli na FC Barcelonę. Polskich kibiców czeka więc rywalizacja Zielińskiego z Robertem Lewandowskim. Jakie szanse neapolitańczykom daje Czachowski w starciu z Barcą?
- W tym momencie Napoli ma jeszcze problemy, w ostatni weekend nawet Cagliari sprawiło im ogromne trudności i to na ich boisku. Ale chyba najgorszy moment sezonu mają już za sobą, nowy trener Walter Mazzari ma do dwumeczu z Barcą dwa miesiące i czas działa na jego korzyść - tłumaczy.
Były reprezentant Polski na pewno nie skreśla mistrza Włoch. Zwłaszcza, jeśli zdrowi będą Zieliński, Victor Osihmen czy Chwicza Kwaracchelia. - Do lutego wiele się może zmienić, ale na ten moment daję im spore szanse na sukces. Bo czemu nie? Wszyscy widzimy jakie problemy ma FC Barcelona, poziom ich gry oceniam nawet niżej niż Napoli. Rok temu wyeliminował ich Inter już w fazie grupowej, teraz będą we Włoszech spore oczekiwania wobec aktualnego mistrza Włoch - podsumowuje.
W tabeli Serie A liderem jest właśnie Inter, który po 16 kolejkach ma cztery punkty przewagi nad Juventusem. Napoli zajmuje piątą lokatę i ma do Nerazzurrich aż 14 "oczek" straty.
Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty