Faworytem grupy E przed startem eliminacji była reprezentacja Polski. W zestawieniu nie znalazła się żadna z europejskich potęg. Naszymi rywalami były: Mołdawia, Czechy, Albania oraz Wyspy Owcze. Rzeczywistość okazała się dla nas brutalna. Grupę niespodziewanie wygrała Albania, a Polska nie była w stanie uzyskać bezpośredniego awansu na Euro. Dorobek naszej kadry to 11 punktów w ośmiu meczach.
Ironicznie na temat polskiej kadry w rozmowie z Polską Agencją Prasową wypowiedział się Sulejman Demollari, 45-krotny reprezentant Albanii.
- To Polska lub Czechy powinny awansować z pierwszego miejsca w grupie na przyszłoroczne mistrzostwa Europy, a nie uważana powszechnie za słabeusza Albania - podkreślił.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaliśmy bramkę roku?! Fenomenalny gol piłkarki
Był kapitan albańskiej kadry zwrócił uwagę na to, iż w naszym zespole tak sporo goli jak dawniej nie strzelał Robert Lewandowski. Tymczasem wiele rzeczy jest uzależnionych właśnie od 35-latka, który jest największą gwiazdą wśród Biało-Czerwonych.
Demollari zauważył także inny problem, jakim jest częsta zmiana selekcjonera. Nawet w trakcie eliminacji do Euro 2024 doszło do zwolnienia Fernando Santosa, którego zastąpił Michał Probierz.
- Jak stabilnie może grać kadra, w której co chwilę pojawia się nowy trener, zmieniają się zawodnicy oraz taktyka gry? - zapytał retorycznie.
Pod wodzą Probierza rozegraliśmy trzy spotkania w eliminacjach. Wygraliśmy tylko z Wyspami Owczymi na wyjeździe. Zanotowaliśmy natomiast dwa remisy na własnym stadionie - z Mołdawią oraz Czechami.
W marcu Polska powalczy o awans na Euro w barażach. Półfinały odbędą się 21 marca, a finały pięć dni później.
Czytaj także:
Mocne słowa pod adresem Matty'ego Casha. "Nie wie, jak się gra w piłkę"