Premier League. Akcja marzenie. Tottenham nadal liderem

Getty Images / James Gill - Danehouse / Na zdjęciu: radość piłkarzy Tottenhamu
Getty Images / James Gill - Danehouse / Na zdjęciu: radość piłkarzy Tottenhamu

Tottenham Hotspur do spotkania z Crystal Palace przystępował w roli faworyta. Koguty walczyły nie tylko o wygraną, ale też o to, by zachować pozycję lidera. Oczekiwań nie zawiedli, wygrywając 2:1.

Choć Tottenham do tego spotkania przystępował jako faworyt, to Koguty nie miały łatwego zadania. Crystal Palace to bowiem jeden z najbardziej nieobliczalnych zespołów w Premier League. Ekipa ta potrafi na swoim terenie napsuć krwi najmocniejszym drużynom w lidze. I tak też było w piątek.

Początek należał do gospodarzy, którzy starali się zaskoczyć przeciwników, ale brakło im skuteczności. Z kolei Tottenham długo bił głową w mur. Z biegiem czasu do głosy zaczęli dochodzić przyjezdni, lecz nie potrafili znaleźć sposobu na dobrze zorganizowaną defensywę gospodarzy.

Koguty miały gigantyczną przewagę w posiadaniu piłki (72 proc. do 28 proc.), ale do przerwy nie dało to im niczego. Po zmianie stron Tottenham był już znacznie skuteczniejszy. W grze miejscowych wszystko runęło jak domek z kart w 53. minucie. Po strzale Jamesa Maddisona piłka odbiła się od gracza Crystal Palace Joela Warda i wpadła do bramki.

W 66. minucie było już 2:0 po koronkowej akcji Kogutów. Siedmioma podaniami goście rozklepali obronę przeciwników. Asystował Brennan Johnson, który wyłożył piłkę Heung-Min Sonowi, a ten bez problemów wpakował ją do bramki.

Ta akcja była ozdobą spotkania. Crystal Palace starało się odrobić straty, ale zdołało odpowiedzieć tylko jednym golem Jordana Ayewa, który zresztą wzbudził wątpliwości. Rozwiał je system VAR i trafienie zostało uznane. Tym samym zespół z północnego Londynu może być pewien, że po 10. kolejce nadal będzie liderem Premier League.

Crystal Palace - Tottenham Hotspur 1:2 (0:0)
0:1 - Joel Ward (sam.) 53'
0:2 - Heung-Min Son 66'
1:2 - Jordan Ayew 90+4'

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Manchester City 38 28 7 3 96:34 91
2 Arsenal FC 38 28 5 5 91:29 89
3 Liverpool FC 38 24 10 4 86:41 82
4 Aston Villa 38 20 8 10 76:61 68
5 Tottenham Hotspur 38 20 6 12 74:61 66
6 Chelsea FC 38 18 9 11 77:63 63
7 Newcastle United 38 19 5 14 86:62 62
8 Manchester United 38 18 6 14 57:58 60
9 West Ham United 38 14 10 14 60:74 52
10 Crystal Palace 38 14 9 15 57:57 51
11 AFC Bournemouth 38 13 9 16 54:67 48
12 Fulham FC 38 13 8 17 55:61 47
13 Brighton and Hove Albion 38 12 11 15 55:63 47
14 Wolverhampton Wanderers 38 13 7 18 50:65 46
15 Everton 38 13 9 16 40:51 42
16 Brentford FC 38 10 9 19 56:65 39
17 Nottingham Forest 38 9 9 20 49:67 36
18 Luton Town 38 6 7 25 51:85 25
19 Burnley FC 38 5 9 24 41:78 24
20 Sheffield United 38 3 7 28 35:104 16

Czytaj także:
Wiadomo, co z powrotem Neuera. Thomas Tuchel zabrał głos
Mecz na wodzie w Tychach. Nerwy do samego końca

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty