Był to popisowy występ w wykonaniu podopiecznych Jacka Magiery. Przed własną publicznością Śląsk Wrocław nie pozostawił absolutnie żadnych złudzeń Legii Warszawa i wygrał aż 4:0. Na listę strzelców dwukrotnie wpisał się niezawodny Erik Exposito, a po jednym trafieniu dorzucili Petr Schwarz i Piotr Samiec-Talar.
Miejscowi mogli liczyć na gorące wsparcie swoich kibiców z trybun. Zgodnie z oficjalnymi danymi, w sobotni wieczór na Tarczyński Arena pojawiło się dokładnie 39583 widzów. Ta liczba robi duże wrażenie. "Na taki widok człowiek czekał ponad dziesięć lat. Wspaniała atmosfera" - skomentował na platformie X nasz redakcyjny kolega Mateusz Byczkowski.
We Wrocławiu padł rekord frekwencji, jeśli chodzi o piłkarskie rozgrywki w Polsce w sezonie 2023/24. Co ciekawe, do tej pory więcej kibiców pojawiło się na pierwszoligowym spotkaniu pomiędzy Wisłą Kraków a Stalą Rzeszów (31916 osób).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
Śląsk nie pobił jednak swojego najlepszego wyniku na nowym stadionie. W 2011 roku mecz przyjaźni z Lechią Gdańsk z trybun obejrzało 42771 kibiców.
Trener Magiera w okresie przygtowowaczym zupełnie odmienił wrocławską drużynę. Dzięki przekonującemu zwycięstwu nad Legią, Śląsk jest liderem stawki PKO Ekstraklasy z 26-punktowym dorobkiem.
Czytaj więcej:
Podolski zaoferował się klubowi Bundesligi. Brutalnie go wyśmiał!
Szalony mecz przy Kałuży! Dramat Cracovii