Potrzebował 29 minut. Messi przywitał się z MLS [WIDEO]

Twitter / Major League Soccer / Na zdjęciu: uderzenie Lionela Messiego
Twitter / Major League Soccer / Na zdjęciu: uderzenie Lionela Messiego

Inter Miami rozegrał pierwszy mecz w Major League Soccer po transferze Lionela Messiego. Ten rozpoczął spotkanie z New York Red Bulls na ławce, ale pojawił się na boisku po godzinie gry. Potrzebował 29 minut, by zdobyć gola w MLS.

Wszyscy kibice zgromadzeni na stadionie liczyli, że mecz New York Red Bulls - Inter Miami w pierwszym składzie rozpocznie Lionel Messi. Tak jednak nie było, gwiazdor wraz z Sergio Busquetsem rozpoczęli spotkanie na ławce rezerwowych.

Po godzinie duet ten zameldował się na boisku, gdy goście prowadzili 1:0. Z uwagi na niebezpieczny wynik Inter nie zamierzał narażać się na ewentualną stratę bramki, do której ostatecznie nie doszło.

Zespół z Miami zwyciężył 2:0, bo w samej końcówce pierwszego gola w Major League Soccer zdobył Messi. Tym samym swój debiut w amerykańskiej lidze może zaliczyć do udanych.

Jeżeli chodzi o samo trafienie, to Argentyńczyk wpakował piłkę do pustej siatki. Po jego podaniu futobolówkę przed bramkę dostarczył mu Benjamin Cremaschi. Warto jednak odnotować, że cała przeprowadzona akcja była godna uwagi.

"Nie z tego świata" - tak tę akcję podsumowało oficjalne konto MLS w mediach społecznościowych.

Zobacz bramkę Lionela Messiego:

Przeczytaj także:
"Młotek" w nodze. Klub Polaka bezradny po tym pocisku [WIDEO]

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum na boisku. O tym golu będą chciały zapomnieć

Źródło artykułu: WP SportoweFakty