Nie chce go widzieć. Ronaldo blokuje transfer byłego kolegi

Getty Images / Na zdjęciu: od lewej Mason Greenwood i Cristiano Ronaldo
Getty Images / Na zdjęciu: od lewej Mason Greenwood i Cristiano Ronaldo

Po przejściu Cristiano Ronaldo do Al-Nassr Mason Greenwood powiedział, iż od tamtego momentu kariera Portugalczyka stała się "martwa". Anglik może pożałować tych słów. Teraz bowiem Ronaldo blokuje jego transfer to Al-Nassr.

"The Sun" poinformował, że Mason Greenwood ma obawy, iż zmarnował wszelkie szanse na nowy start kariery w Arabii Saudyjskiej po tym, jak w przeszłości obraził Cristiano Ronaldo, swojego byłego kolegę z Manchesteru United. Jego przykry komentarz pojawił się w marcu, dwa miesiące po tym, jak 38-letni Ronaldo podpisał kontrakt z Al-Nassr w ramach dwuletniego kontraktu o wartości 500 milionów euro. Portugalczyk według angielskich mediów był wściekły.

- Był naprawdę zirytowany tym, co powiedział Greenwood, ale ma ku temu dobry powód, biorąc pod uwagę osiągnięcia w swojej karierze i miejsce, w którym znajduje się Greenwood - cytuje swoje źródło "The Sun".

Al-Nassr wykazywało zainteresowanie Greenwoodem, ale Ronaldo skutecznie blokuje jego transfer. Nie zamierza grać z nim w jednej drużynie, po tym jak nazwał jego karierę "martwą".

ZOBACZ WIDEO: Wysłał wiadomość do Zielińskiego. Odpowiedź w sprawie przyszłości

- Ronaldo jest traktowany w Arabii jak członek rodziny królewskiej i to, co mówi, jest traktowane jak świętość - powiedziała dla "The Sun" osoba będąca źródłem informacji.

Co istotne, Al-Nassr nie jest głównym zainteresowanym w sprawie angielskiego piłkarza. W swojej drużynie widziałby go także bowiem Steven Gerrard, trener Al-Ettifaq. Nie wiadomo jednak, jak transfer Greenwooda zadziałałby na wizerunek ligi saudyjskiej.

Przypomnijmy bowiem, że 21-latek nie znalazł miejsca w kadrze Manchesteru United, po tym jak uwikłał się w problemy związane z aferą dotyczącą rzekomego pobicia i próby zgwałcenia Harriet Robson.

Czytaj także:
Manchester City planuje transfer last minute. To on ma zastąpić Kevina De Bruyne

Źródło artykułu: WP SportoweFakty