Niedoszłym ostatecznie do skutku transferem Piotra Zielińskego z Napoli do Al-Ahli w ostatnich tygodniach żyły środowiska piłkarskie w Polsce i we Włoszech.
Tuż przed startem sezonu okazało się, że reprezentant Polski ostatecznie nie przeniesie się do Arabii Saudyjskiej i pomoże Napoli w obronie scudetto.
W meczu z Frosinone (3:1) Zieliński zagrał pierwsze skrzypce i zebrał świetne recenzje od włoskich mediów. Więcej TUTAJ. A trener rywali Eusebio Di Francesco pochwalił go w dość osobliwy sposób.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne chwile na meczu Ekstraklasy. Zobacz, co zrobił jeden z kibiców
- Szkoda, że nie odszedł dwa dni temu do Arabii Saudyjskiej. Jest niesamowitym piłkarzem. To zawodnik, którego niezwykle trudno jest pokryć ze względu na to, jak się ustawia i porusza z piłką - przyznał opiekun Frosinone.
Nie brak głosów, że Saudyjczycy nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa w negocjacjach z Napoli i Zielińskim. Ale zdaniem Rudiego Garcii, reprezentant Polski nie wygląda na kogoś, kto żałowałby, że został w Neapolu.
- Widziałem go uśmiechniętego i szczęśliwego. Jego powrót się udał i wszyscy jesteśmy szczęśliwi. Pokazał, że jest dla nas bardzo ważny - stwierdził trener mistrza Włoch. Te słowa wskazują na to, że saga transferowa z Zielińskim w roli głównej faktycznie dobiegła końca.
Polak gra w Napoli od 2016 roku. Aurelio De Laurentiis zapłacił za niego Udinese 20 mln euro. W tej chwili Zieliński jest najstarszy stażem w jego zespole. Dorobek pomocnika w klubie to 47 goli i 44 asysty w 330 występach.
Zieliński sięgnął z Napoli po mistrzostwo (2023) i Puchar (2020) Włoch. Po dwa razy stawał też na drugim (2018, 2019) i trzecim (2017, 2022) stopniu ligowego podium.