Za Lechem Poznań trudne dni. W czwartek Kolejorz skompromitował się w Trnawie i odpadł z Ligi Konferencji Europy, a w niedzielę zagrał bardzo słabo we Wrocławiu i przegrał ze Śląskiem 1:3.
Trener John van den Brom po raz kolejny nie ukrywał rozczarowania postawą swoich zawodników, choć nie chciał zrzucać na nich całej winy.
- Nie wyciągnęliśmy lekcji po meczu w Trnawie. W dalszym ciągu nie potrafimy zareagować na wydarzenia boiskowe i mamy z tym duże problemy. Źle broniliśmy i przegrywaliśmy wiele pojedynków. Wiele zespołów oddaje nam posiadanie piłki, ale nie potrafimy tego przełożyć na sytuacje bramkowe - mówił trener Lecha na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol! Po tym strzale komentator oszalał
- Nie chcę mówić o kryzysie, bo wierzę w swoich piłkarzy i w siebie. Wiem, że stać nas na więcej. Nie uciekam od odpowiedzialności. To ja odpowiadam za to, jak mój zespół wygląda na boisku. Wiem, że szybko wrócimy na właściwe tory, bo przecież moi piłkarze nie zapomnieli, jak się gra w piłkę - dodał szkoleniowiec.
Diametralnie inne nastroje panują obecnie we Wrocławiu. Śląsk odniósł pierwsze zwycięstwo w tym sezonie i wydostał się ze strefy spadkowej.
- Zasłużyliśmy na zwycięstwo. W wielu fazach mecz był pod naszą kontrolą. Na pochwały zasługuje cały blok defensywny. MVP meczu i całej kolejki jest niewątpliwie Erik Exposito. Cieszymy się z tego zwycięstwa, bo punkty były nam bardzo potrzebne. Wcześniej graliśmy dobre mecze jak ten w Kielcach i z Zagłębiem, a punktów nie było - mówił trener Jacek Magiera.
CZYTAJ TAKŻE:
Najpierw asysta, a teraz gol! Reprezentant wysyła sygnały Santosowi
Eksperci podsumowali mecz FC Barcelony