Po meczu, który zostanie zapamiętany na lata, Legia Warszawa awansowała do IV rundy eliminacji Ligi Konferencji.
Pokonanie w niesamowitych okolicznościach Austrii Wiedeń (5:3 w Wiedniu) z jednej strony pokazało duży potencjał w ofensywie, ale i braki w obronie, bo będący w kryzysie Austriacy strzelili pięć goli w dwumeczu, w tym jednego grając w osłabieniu.
W Warszawie są świadomi, że w tej formacji niezbędne są wzmocnienia i Jacek Zieliński, dyrektor sportowy klubu rozgląda się za różnymi wariantami.
Jedną z platform poszukiwań jest Transfer Room, miejsce, gdzie kluby i agenci szukają czasem porozumienia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne chwile na meczu Ekstraklasy. Zobacz, co zrobił jeden z kibiców
Z informacji, które do nas dotarły wynika, że Legia również tam złożyła zamówienie na środkowego obrońcę. Klub chciałby wypożyczyć lub pozyskać piłkarza z kartą na ręce, natomiast oferuje bardzo solidną jak na nasze warunki pensje. W przypadku Legii i środkowego obrońcy to 40 tysięcy euro brutto miesięcznie. Daje to więc prawie pół miliona euro rocznie, czyli całkiem nieźle.
Najlepiej gdy jest unijny paszport
Jeśli do Polski przychodzi zawodnik z paszportem kraju Unii Europejskiej (lub z Ukrainy) to najkorzystniejszym wyjściem z ekonomicznego punktu widzenia jest zatrudnienie na firmę. Wtedy podatek wynosi tylko 15 %.
Ostatnio, jeśli chodzi o Legię, w kwestii obrony pojawiały się dwa nazwiska. Irlandczyka Jamesa Furlonga (Brighton U21) i Francuza Steve'a Kapuadiego (Wisła Płock). Próbowaliśmy sprawdzić zwłaszcza przypadek tego pierwszego gracza, ale po obu stronach panuje w tym momencie totalna cisza w tej sprawie.
Raków daje milion euro
Co do Kapuadiego, jeszcze dwa dni temu temat nie był rozstrzygnięty, w grze była zarówno Legia, jak i Venezia. Być może jednak przejście Austrii sprawdzi, że na Łazienkowskiej przyspieszą z tym tematem.
Na platformie Transfer Room zameldował się też Raków Częstochowa, który od dawna szuka konkretnego napastnika. Mistrz Polski informuje tam, że jest w stanie zapłacić milion euro za transfer i zaoferować pensję w wysokości 600 tysięcy euro brutto rocznie.
Pogoń też tam szuka
Na platformie pojawiło się też zapytanie Pogoni Szczecin w kwestii pomocnika. Klub informuje, że byłby w stanie zapłacić 360 tysięcy euro brutto rocznie pensji takiemu zawodnikowi.
Niewykluczone jednak, że w tym przypadku Transfer Room nie będzie konieczny, bo od kilku dni plotkuje się o tym, że do Pogoni może trafić Jacek Góralski. Informowali o tym Adam Sławiński z Kanału Sportowego i Daniel Trzepacz z pogonsportnet.pl.
Cracovia również obecna
A jeśli chodzi o Pogoń, to szczecinianie poinformowali też, że szukają środkowego obrońcy. Byliby w stanie zapłacić 200 tysięcy euro za transfer i taką samą pensję zaoferować za rok gry.
Defensywnego pomocnika i środkowego obrońcy szuka też Cracovia (100 tysięcy odstępnego i 240 tysięcy euro rocznego kontraktu).
W niektórych przypadkach, ze względu na wyniki w pucharach, można się spodziewać przyspieszenia wspomnianych tematów.
Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty
Raków celuje w wielki transfer? Piłkarz Fenerbahce (znów) na celowniku
Nowe informacje z Włoch w sprawie Zielińskiego