"Zawodowy oszust". To on miał prowokować Lewandowskiego

Getty Images / Alberto Gardin/SOPA Images/LightRocket / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Damian Suarez
Getty Images / Alberto Gardin/SOPA Images/LightRocket / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Damian Suarez

FC Barcelona bezbramkowo zremisowała na wyjeździe z Getafe CF w meczu pierwszej kolejki nowego sezonu La Ligi. Gospodarze od samego początku skupili się na prowokowaniu rywali, a szczególnie Roberta Lewandowskiego.

Inauguracje w wykonaniu FC Barcelony zazwyczaj nie zachwycają. Tak samo było w niedzielę 13 sierpnia, kiedy to mistrz Hiszpanii w pierwszej kolejce nowego sezonu La Ligi zremisował bezbramkowo na wyjeździe z Getafe CF.

Od samego początku w piłkę grać chciała jedynie Blaugrana. Ich rywale skupili się natomiast na prowokowaniu rywali, co przyniosło efekt. W 42. minucie wyrzucony z boiska został Raphinha, bo uderzył łokciem jednego z zawodników gospodarzy.

Słaby występ zanotował Robert Lewandowski, który od samego początku musiał uważać na prowokacje wobec niego.

ZOBACZ WIDEO: Czarne miesiące PZPN. Co dalej? "Zrobiło się nieciekawie"

"Wystarczyło dziesięć sekund, żeby Robert Lewandowski i Domingos Duarte starli się ze sobą. Mimo że piłka nie była nawet blisko nich, między zawodnikami doszło do rękoczynów" - opisuje początkowe wydarzenie z meczu "Mundo Deportivo".

Hiszpanie donoszą, że wtedy stało się jasne, jaki plan na to spotkanie ma Getafe. "To był plan Bordalasa, usunąć Lewandowskiego z gry. Damian Suarez, zawodowy oszust, przyłączył się do szykanowania napastnika Barcelony, który już w pierwszym kwadransie zatęsknił za wakacjami w idyllicznych krajobrazach. Trener Getafe doskonale wiedział, że Polak ma czasem gorącą krew".

Nawiązano do meczu z Osasuną Pampeluna z zeszłego roku, kiedy to "Lewemu" puściły nerwy i po jednym z fauli otrzymał czerwoną kartkę. I właśnie to chciał osiągnąć szkoleniowiec pierwszego rywala Barcy w La Lidze.

Jednak tym razem nic takiego nie miało miejsca, bo napastnik naszej reprezentacji szybko zrozumiał, co planują rywale. "Lewandowski rozumiał, że go prowokują i wiedział, jak się opanować ograniczając swoją agresywność. W pułapkę wpadł Raphinha, który nie zdołał się powstrzymać".

W najbliższą niedzielę Barcelona będzie miała okazję do rehabilitacji. Na 20 sierpnia zaplanowano jej domowe spotkanie z Cadizem.

Przeczytaj także:
"Kończy się era Lewandowskiego". Dosadne słowa legendy

Komentarze (3)
avatar
Ꮮoan Japorta
14.08.2023
Zgłoś do moderacji
3
12
Odpowiedz
Widzę że Treser nieźle napsuł wam krwi, majstersztyk prowokatorstwa. Tymczasem wy nawet nie potraficie mu inteligentnie ripostować. 1:0 dla Tresera. 
avatar
Kłodеrt Halabardnik
14.08.2023
Zgłoś do moderacji
23
3
Odpowiedz
@prawda drewna Treser ma racje, skończ już te swoje dywagacje i trash talking bo sie tylko ośmieszasz, wstyd mi za Ciebie. 
avatar
Adam Lemberg
14.08.2023
Zgłoś do moderacji
19
19
Odpowiedz
sedzia ma dbac o zdrowie zawodnikow-natomiast sedzia Soto Grado, Cesar, pozwalal na bandyterke.Urugwajczyk Damian Suarez powinien wyleciec z boiska w pierwszej polowie,natomiast zolta kartke Czytaj całość