Marcin Bułka zdał egzamin. Francuskie media pod wrażeniem występu Polaka

Getty Images / Jonathan Moscrop / Na zdjęciu: Marcin Bułka.
Getty Images / Jonathan Moscrop / Na zdjęciu: Marcin Bułka.

Marcin Bułka wskoczył do składu OGC Nice i nie chce oddać miejsca w wyjściowej jedenastce. W pierwszej kolejce Ligue 1 Polak zaprezentował się ze świetnej strony, co doceniły francuskie media.

W poprzednim sezonie Marcin Bułka musiał zadowolić się jedynie rolą rezerwowego bramkarza.

W trakcie okresu przygotowawczego przed nowymi rozgrywkami wygrał rywalizację z Kasperem Schmeichelem i to on stanął w bramce OGC Nice w rywalizacji z Lille OSC.

To spotkanie otwierało sezon Ligue 1, a w związku z tym oczy całej Francji były zwrócone na Lazurowe Wybrzeże i batalię pomiędzy dwoma wspomnianymi wyżej zespołami. I trzeba przyznać, że polski bramkarz zaczął rozgrywki w świetnym stylu.

23-latek znakomicie interweniował przy uderzeniach największych gwiazd rywala. Rady nie dali mu Jonathan David i Remy Cabella. Zwłaszcza obrona strzału drugiego z wymienionych zasługuje na uznanie, co również zauważają francuskie media.

ZOBACZ WIDEO: Polskie kluby walczą w Europie, zamieszanie z PZPN i "Lewy" gotowy do startu ligi? - Z Pierwszej Piłki #43

"L'Equipe" wystawiło mu notę 7 w skali od 1 do 10 i bardzo pochlebnie zrecenzowało jego występ. - Był pewny przy dośrodkowaniach, solidnie pracował na nogach, dobrze czytał grę i kilka razy świetnie interweniował na linii. Szczególnie zapamiętamy jego wyjątkowy refleks przy strzale Cabelli - czytamy.

Identyczną ocenę (7/10) za to starcie Bułka dostał od portalu maxifoot.fr. Jednocześnie w tym przypadku Polak został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu. - Ci, którzy kwestionowali decyzję o powierzeniu mu roli bramkarza numer jeden kosztem Schmeichela, dostali w piątek odpowiedź. Znakomity w bramce, skuteczny w grze z piłką - zaznacza portal.

Pochwał nie szczędził mu także dziennik "Le Monde". - Bramkarz Nicei, Marcin Bułka, dwukrotnie udowodnił, dlaczego został wybrany zamiast Schmeichela. Świetnie obronił uderzenie Davida, a potem popisał się znakomitym refleksem przy strzale Cabelli - napisano.

Ostatecznie ta rywalizacja nie zakończyła się pełnym sukcesem dla polskiego golkipera. Nicea przez długi czas prowadziła 1:0, ale w 93. minucie straciła bramkę na 1:1 i takim też wynikiem zakończył się mecz. Jednak przy wpuszczonym golu Bułka nie miał nic do powiedzenia.

Czytaj też:
Ależ on to zrobił! Piękny gol Mateusza Bogusza dla Los Angeles FC
Dyrektor sportowy Piasta Gliwice potwierdza transfer. "Przyjęliśmy ofertę"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty