Brzydkie zachowanie Litwinów przed rewanżem z Lechem

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: piłkarz Lecha Poznań Dino Hotic (z prawej) i Edvinas Girdvainis (z lewej) z Żalgirisu Kowno
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: piłkarz Lecha Poznań Dino Hotic (z prawej) i Edvinas Girdvainis (z lewej) z Żalgirisu Kowno

W czwartek Lech Poznań rywalizować będzie na Litwie w rewanżu drugiej rundy kwalifikacyjnej do Ligi Konferencji Europy. Na kilka dni przed spotkaniem pojawił się problem z transmisją z meczu.

3 sierpnia Lech Poznań uda się na Litwę, by zmierzyć się z Żalgiris Kowno w rewanżowym meczu II rundy kwalifikacyjnej do Ligi Konferencji Europy. Na kilka dni przed spotkaniem niezbyt optymistyczne informacje przekazał Marek Szkolnikowski, szef redakcji TVP Sport.

Chodzi bowiem o transmisję z tego meczu. Okazuje się, że Litwini nie są chętni do tego, by udostępnić Telewizji Polskiej prawa do możliwości pokazania spotkania.

"Ciężary. Zainteresowanie futbolem na Litwie znikome, meczu z Poznania nikt nie transmitował. Klub chce zrobić skok na kasę i liczy na to, że Polacy rzucą się na ppv" - napisał na Twitterze Marek Szkolnikowski.

Jak zapewnia szef TVP Sport, czynione są starania, by kibice mogli jednak śledzić rywalizację Lecha na szklanych ekranach.

"Chciwość nigdy nie popłaca, a nasz naród sprytny! Jeszcze walczymy, ale szanse coraz mniejsze" - dodał.

Z wpisu Szkolnikowskiego można wywnioskować, że w przypadku braku porozumienia z Telewizją Polską, transmisja z meczu na Litwie dostępna będzie w systemie PPV. Kibice, którzy będą chcieli obejrzeć to spotkanie, będą musieli się jednak liczyć z dodatkową opłatą.

Zobacz także:
Bayern chce dopiąć transfer Kane'a
Wzruszający moment w Ekstraklasie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Stanął przy Messim i się rozpłakał. To syn wielkiej gwiazdy

Źródło artykułu: WP SportoweFakty