Środkowy pomocnik był uznawany za wielki talent, lecz nie zdołał przebić się do pierwszego składu FC Barcelony, dlatego roku temu przeniósł się do Los Angeles Galaxy. W rozgrywkach Major Soccer League Riqui Puig radzi sobie całkiem nieźle i zbiera dobre recenzje po kolejnych występach.
Xavi postawił "krzyżyk" na byłym młodzieżowym reprezentancie Hiszpanii. Na łamach hiszpańskich mediów 23-latek postanowił wrócić wspomnieniami do momentu odejścia z FC Barcelony i poświęcił kilka gorzkich słów szkoleniowcowi.
Puig uważa, że został niesprawiedliwie potraktowany. Jak sam przyznał, nie spodziewał się takiego zachowania po obecnym trenerze FC Barcelony.
- Nie chciałem być w klubie, w którym trener mnie nie chciał. Nie było dobrego traktowania, bo nie pozwolił mi trenować w pierwszych tygodniach. Moim zdaniem, jeśli mam kontrakt z klubem, muszę pracować jako jego gracz, i nie można zabronić mi trenowania. To najbardziej mnie denerwowało. Szybko podjąłem decyzję i znalazłem wyjście - przypomniał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pękniesz ze śmiechu. To najgorszy rzut karny w historii?
Zanim Xavi przejął stery w "Blaugranie", próbował namówić piłkarza na transfer do Al-Sadd. Do pewnego momentu Puig miał z nim pozytywne relacje.
- Xavi dwa razy dzwonił do moich rodziców, żeby przyjechali do Kataru, żeby zrobić coś z innym klubem. Była dobra relacja między moją i jego rodziną, ponieważ pochodzą z Terrassy. Prawda jest taka, że najbardziej boli mnie jako piłkarza i zwłaszcza jako przyjaciela to, że myślałem, że z Xavim byliśmy jak rodzina. Ostatecznie nie mogłem odnieść z nim sukcesu - dodał.
Czytaj więcej:
Hitowy ruch mistrza Turcji. Ofensywa transferowa
To nie spodobało się Jose Mourinho. Wpadka reprezentanta Polski