Na wypożyczeniu w belgijskim Cercle Brugge młody bramkarz zaprezentował się z dobrej strony. Radosław Majecki latem zameldował się w klubie z Księstwa, Alexander Nuebel z kolei wrócił do Bayernu Monachium.
Jednokrotny reprezentant Polski trenował z resztą drużyny i trener mógł z bliska przyjrzeć się mu w sparingach. Niestety, kierownictwo AS Monaco postanowiło zwiększyć rywalizację na kluczowej pozycji.
W sobotę nowym bramkarzem AS Monaco został Philipp Koehn. Przedstawiciel Ligue 1 zapłacił około 10 milionów euro Red Bullowi Salzburg, żeby sfinalizować transakcję. Szwajcar podpisał pięcioletni kontrakt.
Wygląda na to, że działacze wiążą duże nadzieje z Koehnem, co nie jest najlepszym prognostykiem dla Majeckiego. W 32 meczach austriackiej Bundesligi w zeszłym sezonie golkiper nie dał się pokonać 16 razy.
Transfer Koehna był kwestią czasu. Poza Red Bullem Salzubrg nowy konkurent Polaka występował między innymi w juniorach MSV Duisburg, Schalke 04 Gelsenkirchen, VfB Stuttgart i pierwszej drużynie RB Lipsk.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Magia wciąż zachowana". Popis zawodnika FC Barcelony
Czytaj więcej:
Jasne słowa Thomasa Tuchela. "Będzie mu ciężko"
Kolejna afera z trenerem Motoru. Skandaliczne zachowanie przy dzieciach
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)