Serwis Retesport spostrzega, że "pomiędzy tańczeniem na TikToku a kąpielą w morzu Nicola Zalewski zauważa, że mijają kolejne dni, a AS Roma nie decyduje się na żadne ruchy: nie ma mowy ani o sprzedaży, ani o przedłużeniu kontraktu".
"Jest to czas czujnego oczekiwania, wzajemnych ocen, nadziei i wyznaczania celów" - dodaje wspomniany portal, określając jednocześnie Zalewskiego mianem "częściowo niewyraźnego talentu".
Retesport pisze też, że polski piłkarz nie miał świetnego sezonu i że można było oczekiwać od niego czegoś więcej. Dziennikarze zauważają ponadto, że Nicola wydawał się być gotowy do gry na każdej arenie za sprawą jakości i charakteru.
ZOBACZ WIDEO: Fernando Santos nie porwał polskich piłkarzy. "Nie ma chemii"
"Nie można jednak grać w europejskim finale jako podstawowy zawodnik, jeżeli nie jest się w stanie przyswoić przeskoku między młodzieżową i profesjonalną piłką nożną" - kontynuują przedstawiciele wspomnianego portalu. "Ten przejściowy rok był rozczarowujący, pomimo tego, że zdobył dwie pierwsze bramki dla Romy" - dodają.
"Wraz z zaszczytami idą ciężary, które dla 20- czy 21-letniego chłopaka oznaczają też nagłe przyjęcie odpowiedzialności" - czytamy w materiale.
Nie wiadomo zatem, jaka przyszłość czeka Nicolę Zalewskiego. Aktualna umowa Polaka z AS Romą obowiązuje do końca czerwca 2025 roku.
W tym sezonie Serie A Zalewski wystąpił w 33 meczach. Na boisku spędził ponad 2 200 minut. Zdobył dwie bramki i zaliczył jedną asystę.
Czytaj także:
> Alarmujące wieści z Włoch w sprawie ŁKS. Mamy stanowisko Phila Platka!
> Ogromne osłabienie Wisły Kraków! Odchodzi najlepszy strzelec