Szymon Marciniak wśród ikon sędziowania. Taki zaszczyt spotkał niewielu

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Szymon Marciniak
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Szymon Marciniak
zdjęcie autora artykułu

Od poniedziałku jest jasne, że Szymon Marciniak poprowadzi zarówno finał mistrzostw świata, jak i finał Ligi Mistrzów. Taki zaszczyt spotkał w przeszłości tylko czterech sędziów.

Pierwsze duże wyróżnienie spotkało Szymona Marciniaka w grudniu, kiedy to jemu powierzono poprowadzenie decydującego meczu mistrzostw świata 2022 w Katarze. Płocczanin spisał się dobrze i uniknął poważnych błędów w pojedynku, w którym Argentyna okazała się lepsza niż Francja.

Już w czerwcu, w tym samym sezonie, Szymon Marciniak ponownie będzie rozstrzygać na wielkiej scenie. Polakowi powierzono poprowadzenie finału Ligi Mistrzów między Manchesterem City i Interem Mediolan.

Marciniak jest dopiero drugim sędzią w historii, który w jednym sezonie będzie gwizdać w finałach mundialu oraz Ligi Mistrzów. W 2010 roku przetarł przed nim szlak Howard Webb.

Poza Marciniakiem oraz Howardem Webbem było jeszcze trzech arbitrów, którzy w całych karierach dostąpili zaszczytu poprowadzenia finałów mundialu oraz Ligi Mistrzów. Jako pierwszy dokonał tego jeszcze w latach 90. Sandor Puhl. Następnie w pierwszej dekadzie tego wieku Pierluigi Collina, a w poprzedniej dekadzie Nicola Rizzoli.

Czytaj także: UEFA wymierzyła kary gigantom. Największa dla PSG Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale

ZOBACZ WIDEO: Polak wygrał Ligę Mistrzów! Jaki będzie kolejny krok?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty