Szalony atak Borussii Dortmund na imienniczkę. Padło siedem goli

Getty Images / Alexandre Simoes/Borussia Dortmund / Na zdjęciu: Sebastien Haller
Getty Images / Alexandre Simoes/Borussia Dortmund / Na zdjęciu: Sebastien Haller

Minął nieco ponad kwadrans meczu i Borussia Dortmund prowadziła z przewagą trzech goli. Kandydat na mistrza Niemiec nie miał litości dla Borussii M'gladbach w starciu zakończonym wynikiem 5:2.

Ani w poprzedniej, ani w obecnej dekadzie nie było bezbramkowego starcia Borussii z Dortmundu i M'gladbach. W 2022 roku piłkarze przeszli samych siebie i w dwóch spotkaniach strzelili 12 goli. Konfrontacja w Dortmundzie zakończyła się wynikiem 6:0 dla gospodarzy, po czym Źrebaki zrewanżowały się zwycięstwem 4:2 u siebie. Tym samym w sobotę można było spodziewać się kolejnej kanonady i nie była ona zaskoczeniem.

Niepokonani od pięciu kolejek piłkarze Borussii Dortmund potrzebowali kolejnego zwycięstwa w rywalizacji o mistrzostwo Niemiec z Bayernem Monachium. Ich przeciwnikiem była drużyna, która zadomowiła się w środku tabeli bez szans na awans do europejskich pucharów, ale jednocześnie niezagrożona spadkiem.

Borussia Dortmund praktycznie zapewniła sobie zwycięstwo w pierwszej połowie, ponieważ strzeliła w niej cztery gole i nie pozwoliła sobie na stratę ani jednego. Na części boiska gości szalał Sebastien Haller, który oddał dwa uderzenia do bramki, a po jednym golu dorzucili Donyell Malen oraz Jude Bellingham z rzutu karnego.

ZOBACZ WIDEO: Polak wygrał Ligę Mistrzów! Jaki będzie kolejny krok?

Po przerwie gościom udało się poprawić wynik na 2:4, dzięki czemu delikatnie osłodzili sobie powrót do domów po nieudanym meczu. Wicelider Bundesligi stracił koncentrację w ostatnim kwadransie podstawowego czasu, co skończyło się golem Ramy'ego Bensebainiego z rzutu karnego oraz uderzeniem do bramki Larsa Stindla po asyście Luci Netza. Ostatnie słowo w sprawie wyniku należało do faworyta i w doliczonym czasie na 5:2 uderzył Giovanni Reyna.

Borussia Dortmund - Borussia M'gladbach 5:2 (4:0)
1:0 - Donyell Malen 5'
2:0 - Jude Bellingham (k.) 18'
3:0 - Sebastien Haller 20'
4:0 - Sebastien Haller 32'
4:1 - Ramy Bensebaini (k.) 75'
4:2 - Lars Stindl 86'
5:2 - Giovanni Reyna 90'

Składy:

Dortmund: Gregor Kobel - Julian Ryerson (59' Raphael Guerreiro), Mats Hummels (59' Salih Ozcan), Niklas Suele, Marius Wolf - Julian Brandt (68' Marco Reus), Emre Can, Jude Bellingham - Karim Adeyemi, Sebastien Haller (79' Youssoufa Moukoko), Donyell Malen (68' Giovanni Reyna)

M'gladbach: Jan Olschowsky - Ramy Bensebaini, Nico Elvedi (82' Tony Jantschke), Marvin Friedrich, Stefan Lainer - Manu Kone (75' Luca Netz), Julian Weigl - Hannes Wolf (46' Ko Itakura), Florian Neuhaus (68' Christoph Kramer), Jonas Hofman - Nathan Ngoumou (75' Lars Stindl)

Żółte kartki: Bensebaini, Kramer (M'gladbach)

Sędzia: Daniel Schlager

Czytaj także: Zinedine Zidane z priorytetem na przyszłość. Ten klub chce prowadzić Francuz
Czytaj także: Paulo Sousa radzi sobie we Włoszech. Zapracował na nowy kontrakt?

Komentarze (2)
avatar
gp56
14.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Teraz to mogą strzelać po 10 bramek w meczu. Dlaczego nie robili tak z Bayernem, Stuttgartem, Schalke itp. 
avatar
Langfuhr
14.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Echte liebe - BVB