Tragiczne wydarzenie miało miejsce już w pierwszej połowie meczu drugiej ligi irańskiej pomiędzy Shohadą Babolsar a Naftem Gachsaran (1:1). Amir Hossein Shirchi szybko trafił do karetki, ale niestety jego życia nie udało się uratować.
Po zawale serca zmarł w drodze do szpitala. Zawodnik miał 23 lata. Jego odejście bardzo mocno poruszyło irańskie środowisko sportowe.
Informację o śmierci Shirchiego podał m.in. szef lokalnego departamentu ratunkowego Syed Kazem Jalilian. - Zawodnik doznał zatrzymania akcji serca. Dyspozytornia natychmiast się o tym dowiedziała, a zespół ratunkowy szybko przybył na miejsce zdarzenia - przekazał, cytowany przez irański portal farsnews.
- Pomimo usilnych starań personelu pogotowia ratunkowego i wykonania masażu serca oraz wielokrotnych wstrząsów, niestety reanimacja nie przyniosła rezultatu i ten młody człowiek zmarł - dodał.
Wiadomość o śmierci 23-latka pojawiła się też na twitterowym profilu Erfan, który jest poświęcony irańskiej piłce nożnej.
"Amir Hossein Shirchi, który grał dla Shohady Babolsar w irańskiej drugiej lidze, zmarł w drodze do szpitala po zawale serca, którego doznał podczas meczu z Naftem Gachsaranem" - napisano.
Czytaj także:
> Jedenaście dyskwalifikacji w PKO Ekstraklasie
> Duże zmiany w klasyfikacji strzelców PKO Ekstraklasy