Neymar już na pewno nie pojawi się na boisku w tym sezonie. Brazylijczyk skręcił prawą kostkę 19 lutego w meczu z Lille, doznając uszkodzenia więzadła. Miało więc to miejsce niecałe trzy miesiące po innej kontuzji kostki, której nabawił się w meczu Brazylii z Serbią na mundialu w Katarze. Te dwa wydarzenia, ale także lata ubiegłe pokazują, że problem jest spory.
Do zaskakujących informacji dotarli dziennikarze "L'Equipe". Okazuje się, że
Paris Saint-Germain wykryło problem z kostką Neymara w 2017 roku podczas testów medycznych przed transferem z Barcelony.
"Klub wiedział o wszystkich kłopotach" - podkreślają Francuzi. W teorii Brazylijczyk powinien wtedy poddać się operacji.
Do tego oczywiście nie doszło. Wśród działaczy paryskiego klubu było ogromne ciśnienie, by Neymar grał. Miało to m.in. związek z ogromną kwotą, jaką wtedy zapłacono za niego Barcelonie. Do dziś 222 mln euro za transfer tego piłkarza jest najwyższą sumą transferową w historii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion
Francuscy dziennikarze podkreślają, że wielu ortopedów uważa, iż decyzja o nieprzeprowadzaniu operacji w 2017 roku doprowadziła do szeregu problemów, jakie Neymar miał później z kostką. Piłkarz PSG często był kontuzjowany, choć w pewnym stopniu wynikało to też z agresji rywali.
Ostatecznie zabieg operacyjny zostanie przeprowadzony w najbliższym czasie, bo lekarze widzą, że żartów ze zdrowiem Neymara nie ma. PSG już poinformowało, że piłkarz uda się do Dosze.
Czytaj także:
Zgrzyt w Manchesterze United. Piłkarze zirytowani zachowaniem pomocnika
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)