Do domowego spotkania z Lille OSC Paris Saint-Germain przystępowało po trzech z rzędu porażkach. W Pucharze Francji odprawiła ich Olympique Marsylia (1:2), w Ligue 1 musieli uznać wyższość AS Monaco (1:3), natomiast w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów lepszy od mistrza Francji okazał się Bayern Monachium (0:1).
Stąd też piłkarze Lille OSC mogli liczyć na to, że uda im się wykorzystać kryzys paryżan. Jednak pierwsze 17 minut na to nie wskazywało. Po bramkach Kyliana Mbappe i Neymara PSG prowadziło 2:0. Na przerwę przyjezdni schodzili w kontakcie z rywalami, bowiem na listę strzelców wpisał się Bafode Diakite.
W drugiej połowie goście poszli za ciosem. W ciągu 11 minut zdobyli oni dwie bramki i niespodziewanie wyszli na prowadzenie. Najpierw rzut karny wykorzystał Jonathan David, a następnie gola zdobył jego imiennik - Jonathan Bamba.
Gdy wydawało się, że PSG po raz kolejny nie wygra, do akcji wkroczyły gwiazdy. Na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry do remisu doprowadził Mbappe. Rzutem na taśmę zwycięstwo gospodarzom zapewnił Lionel Messi.
W doliczonym czasie gry paryżanie otrzymali rzut wolny. Podszedł do niego nie kto inny jak Messi, który w 95 minucie oddał uderzenie w prawy dolny róg bramki. Piłka bez interwencji bramkarza odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Tym samym niewidoczny Argentyńczyk obudził się w decydującym momencie.
Wynik meczu nie uległ już zmianie. PSG pokonało Lille OSC 4:3 i przełamało passę trzech porażek z rzędu. Mistrz Francji jest liderem Ligue 1 i ma osiem punktów przewagi nad drugą Olympique Marsylią, która rozegrała jeden mecz mniej.
Przeczytaj także:
Mbappe miał przy sobie dwóch rywali. Nie do wiary, co wykombinował! [WIDEO]
Wielki transfer reprezentanta Polski problemem Fernando Santosa?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol w Meksyku! Stadiony świata
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)