W Gdyni zmierzyli się kandydaci do awansu, którzy jesienią grali nierówno, co doprowadziło do zmiany trenera. W Arce zamiast Ryszarda Tarasiewicza zaangażowano Hermesa, a szkoleniowcem Wisły został Radosław Sobolewski po zwolnieniu Jerzego Brzęczka. Co prawda drużyna z Pomorza jest wyżej w tabeli, ale w rundzie jesiennej przy Reymonta wygrała Biała Gwiazda.
Oba zespoły rozpoczęły rundę wiosenną od zwycięstwa. Arka pokonała 2:1 Zagłębie Sosnowiec, choć jako pierwsza w tym meczu straciła gola. Z kolei Wisła wywiązała się z roli faworyta i pokonała 2:0 Resovię. Pozwoliło to na odrobinę optymizmu w zespole Radosława Sobolewskiego, a gorszą wiadomością dla niego była plaga urazów przed wyjazdem do Gdyni.
Zgodnie z zapowiedziami Sobolewskiego na boisku było ostro. Szymon Marciniak postanowił utemperować żółtą kartką dwóch zawodników w początkowych 10 minutach. Narazili się brzydkimi faulami Luan Capanni i Kacper Duda. Sędzia finału mundialu próbował uspokoić temperamentnych zawodników.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol w Meksyku! Stadiony świata
W drugim kwadransie kibice Arki nadymili pirotechniką na stadionie. Więcej działo się na trybunach niż na boisku, gdzie był problem z tworzeniem sytuacji podbramkowych. Dopiero w 29. minucie groźnie przyspieszyła Arka i dwóch jej piłkarzy miało szansę na pokonanie Mikołaja Biegańskiego. Nie udała się ta sztuka ani Bartoszowi Rymaniakowi, ani Omranowi Haydaremu, więc skończyło się na ostrzeżeniu dla Wiślaków.
Kolejnego alertu już nie było i w 39. minucie Arka zdobyła prowadzenie strzałem z rzutu wolnego Dawida Gojnego. Obrońca wykorzystał szansę na pokonanie Mikołaja Biegańskiego po przewinieniu Davida Juncy na Karolu Czubaku. Arka sprytnie utworzyła drugi mur, a w tym właściwym nie popisali się Mateusz Młyński oraz Luis Fernandez. To między nimi przeleciała piłka do siatki. Drużyna z Gdyni zabrała przewagę 1:0 na przerwę do szatni.
Początek drugiej połowy meczu był dynamiczny. Na zakończenie kilku ataków zabrakło dobrych strzałów. Igor Łasicki główkował za wysoko po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, a Karol Czubak spudłował po wrzutce Dawida Gojnego. W 55. minucie padła już bramka na 1:1. Boris Moltenis wykorzystał strącenie Igora Łasickiego po długo szybującym zagraniu z prawego skrzydła.
Boris Moltenis imponuje formą strzelecką, ponieważ w 60. minucie cieszył się już z trzeciego gola w drugim meczu rundy wiosennej. Wisła zdobyła prowadzenie 2:1 uderzeniem głową po wrzutce Luisa Fernandeza z rzutu wolnego. Biała Gwiazda potężnie rozpędziła się i w 64. minucie dorzuciła gola na 3:1. Mateusz Młyński dostał podanie w pole karne, poradził sobie z Bartoszem Rymaniakiem, po czym pokonał bramkarza swojego byłego klubu.
Wisła pilnowała wyniku lepiej niż Arka, a gdynianie wyglądali na chwiejących się na nogach po mocnych ciosach. Co prawda gospodarze mieli jeszcze sytuacje podbramkowe, ale nie potrafili wykorzystać ani jednej z nich.
Arka Gdynia - Wisła Kraków 1:3 (1:0)
1:0 - Dawid Gojny 39'
1:1 - Boris Moltenis 55'
1:2 - Borus Moltenis 60'
1:3 - Mateusz Młyński 64'
Składy:
Arka: Daniel Kajzer - Bartosz Rymaniak (64' Mateusz Żebrowski), Michał Marcjanik, Ołeksandr Azacki, Dawid Gojny - Janusz Gol (86' Marcus Vinicius), Sebastian Milewski - Kacper Skóra (70' Mateusz Stępień), Luan Capanni (64' Przemysław Stolc), Omran Haydary - Karol Czubak
Wisła: Mikołaj Biegański - Bartosz Jaroch, Boris Moltenis, Igor Łasicki, David Junca (74' Dawid Szot) - Igor Sapała (80' Wiktor Szywacz), Kacper Duda (62' Tachi) - Miky Villar (62' Sergio Benito), Luis Fernandez, Mateusz Młyński - Angel Rodado (62' Alex Mula)
Żółte kartki: Capanni, Skóra, Żebrowski, Stolc (Arka) oraz Duda, Villar, Junca, Tachi (Wisła)
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)
Czytaj także: Ten trener poprowadzi Arkę Gdynia. Koniec wątpliwości
Czytaj także: Czeski zawodnik dołączył do Ruchu Chorzów