Turyńczycy musieli gonić wynik od czwartej minuty, kiedy Ademola Lookman oddał strzał w kierunku bliższego słupka. W niegroźnej sytuacji zawiódł jednak Wojciech Szczęsny, który nie zdołał odbić piłki po próbie Nigeryjczyka. Później Polak skapitulował jeszcze dwa razy, a Juventus FC zremisował 3:3 z Atalantą Bergamo.
Podopieczni Massimiliano Allegrego byli wyraźnie podłamani po tym, jak Juventus został ukarany odjęciem 15 punktów w tabeli za nadużycia finansowe. Szkoleniowiec poruszył tę kwestię na pomeczowej konferencji prasowej.
- Musimy zdobyć jak najwięcej punktów, mamy przed sobą też mecze w Pucharze Włoch i Lidze Europy. Jeśli chodzi o atmosferę na stadionie, to było wręcz surrealistyczne. Doświadczyliśmy takiej sytuacji, kiedy prezes podał się do dymisji. Zespół trochę się spieszył na starcie. To są normalne i ludzkie rzeczy - powiedział Allegri.
Trener próbował podnieść na duchu Szczęsnego. Reprezentant Polski ma za sobą rewelacyjne występy na katarskim mundialu, natomiast tym razem się nie popisał. Według Allegrego, był to jedynie wypadek przy pracy.
ZOBACZ WIDEO: Kadra nas zniechęciła. "Są tam tylko przegrani"
- Każdy z nas ma uczucia. Szczęsny już nigdy w życiu takiego błędu nie zrobi. Jest wrażliwym chłopakiem i miał na sobie dużą presję. To był kolejny sprawdzian, na który moi piłkarze potrafili odpowiedzieć - kontynuował.
"Stara Dama" znalazła się w trudnym położeniu. Po niedzielnym remisie z Atalantą drużyna Szczęsnego zajmuje dopiero dziewiątą pozycję w stawce Serie A.
Czytaj także:
Włosi podsumowali występ Polaków w Juventusie. Szczęsny nie będzie zadowolony
Widowisko w meczu Juventusu. Milik naprawiał błąd Szczęsnego