Napoli nieposkromione w derbach. Krzysztof Piątek mógł podgrzać mecz

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / MASSIMO PICA / Na zdjęciu: radość piłkarzy SSC Napoli
PAP/EPA / MASSIMO PICA / Na zdjęciu: radość piłkarzy SSC Napoli
zdjęcie autora artykułu

Piłkarze SSC Napoli wrócą z kompletem punktów z krótkiego wyjazdu do Salerno. Wygrana 2:0 to kolejny krok Azzurrich w kierunku mistrzostwa Włoch. Jeszcze przy bezbramkowym wyniku dobrej szansy na gola nie wykorzystał Krzysztof Piątek.

Derby Kampanii były jednym z najciekawszych wydarzeń ostatniej kolejki przed półmetkiem sezonu. Salernitana nie radziła sobie dobrze we wcześniejszych meczach i jeszcze nie zagwarantowała sobie utrzymania. Napoli stara się dokładać kolejne punkty do przewagi nad niemrawą grupą pościgową w wyścigu po mistrzostwo Włoch.

Drużyny przystąpiły do meczu po burzliwych dniach. Salernitana poniosła mniej niż tydzień temu kompromitującą porażkę 2:8 z Atalantą, a po niej najpierw odsunięto od zespołu trenera Davida Nicolę, a dwa dni później przywrócono go do pracy. Napoli nie mogło rozkoszować się zwycięstwem 5:1 z Juventusem, ponieważ we wtorek zepsuło sobie samopoczucie przegrywając w meczu o ćwierćfinał Pucharu Włoch z Cremonese.

Już po nieco ponad kwadransie skomplikowała się sytuacja Salernitany, ponieważ z powodu urazu opuścił boisko podstawowy obrońca Norbert Gyomber. W jego miejsce wszedł Matteo Lovato, którego czekało trudne zadanie w rywalizacji między innymi z Victorem Osimhenem.

ZOBACZ WIDEO: Tyle chce zarabiać Josue w Legii. Oczekuje podwyżki

W 22. minucie Salernitana odpowiedziała na początkowo groźniejsze ataki przeciwnika szansą na gola Krzysztofa Piątka. Polak przymierzył strzałem w bramkę lidera, ale nie pokonał dobrze ustawionego Alexa Mereta. Parada Włocha oznaczała, że gospodarze musieli zadowolić się wywalczeniem rzutu rożnego, a Piątek miał prawo do niedosytu.

Napoli napracowało się na zdobycie zaliczki i piłka znalazła się w bramce Salernitany dopiero po upływie dwóch minut doliczonych początkowo do pierwszej połowy. Azzurrim przydało się ofensywne ustawienie bocznego obrońcy. To Giovanni Di Lorenzo oddał uderzenie na 1:0.

Krótko po przerwie drugie trafienie Napoli mogło odebrać ochotę do walki gospodarzom. Victor Osimhen tym razem zrobił wszystko zgodnie z przepisami piłkarskimi i sędziemu nie pozostało nic innego niż wskazać na środek boiska w 48. minucie. Przewaga 2:0 dała już dużo spokoju Azzurrim.

Kontrolowanie sytuacji na boisku i regulowanie tempa należało między innymi do Piotra Zielińskiego. Polaka nie zabrakło w podstawowym składzie Luciana Spallettiego i grał solidnie. Generalnie przyspieszenie Napoli z końcówki pierwszej połowy okazało się wystarczające i lider nie forsował od tego momentu wysokiego tempa.

US Salernitana 1919 - SSC Napoli 0:2 (0:1) 0:1 - Giovanni Di Lorenzo 45' 0:2 - Victor Osimhen 48'

Składy:

Salernitana: Guillermo Ochoa - Flavius Daniliuc (85' Salomon Sambia), Norbert Gyomber (16' Matteo Lovato), Lorenzo Pirola, Domagoj Bradarić - Antonio Candreva, Lassana Coulibaly, Hans Nicolussi, Tonny Vilhena (73' Diego Valencia), Boulaye Dia (85' Federico Bonazzoli) - Krzysztof Piątek

Napoli: Alex Meret - Giovanni Di Lorenzo, Amir Rrahmani, Kim Min Jae, Mario Rui - Andre-Franck Zambo Anguissa, Stanislav Lobotka, Piotr Zieliński (85' Tanguy Ndombele) - Hirving Lozano (85' Matteo Politano), Victor Osimhen (89' Giovanni Simeone), Eljif Elmas

Żółte kartki: Bradarić (Salernitana) oraz Kim, Ndombele (Napoli)

Sędzia: Daniele Chiffi

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
38
28
6
4
77:28
90
2
38
22
8
8
60:30
74
3
38
23
3
12
71:42
72
4
38
20
10
8
64:43
70
5
38
19
7
12
66:48
64
6
38
18
9
11
50:38
63
7
38
22
6
10
56:33
62
8
38
15
11
12
53:43
56
9
38
14
12
12
53:49
54
10
38
14
11
13
42:41
53
11
38
14
10
14
48:52
52
12
38
11
13
14
47:48
46
13
38
12
9
17
47:61
45
14
38
10
13
15
37:49
43
15
38
9
15
14
48:62
42
16
38
8
12
18
33:46
36
17
38
6
13
19
31:62
31
18
38
7
10
21
31:59
31
19
38
5
12
21
36:69
27
20
38
3
10
25
24:71
19

Czytaj także: Kluczowe wejście Paulo Dybali w Pucharze Włoch Czytaj także: Fiorentina niezagrożona w Pucharze Włoch. Rywal nie oddał celnego strzału

Źródło artykułu: WP SportoweFakty