W poniedziałek 16 stycznia PZPN miał dać ostateczną odpowiedź UEFA, który stadion zostanie przeznaczony na organizację meczu z Albanią (27 marca).
Z informacji WP SportoweFakty wynika jednak, że sytuacja zostanie jeszcze "przeciągnięta" o kilka dni.
Piłkarska centrala bardzo chce, aby zgodnie z tradycją najważniejsze domowe mecze Polaków, te o stawkę, rozgrywać na PGE Narodowym. Dlatego właśnie PZPN czeka na warszawski obiekt.
W tym tygodniu na stadionie mają się odbyć kolejne konsultacje i badania (pobieranie próbek z uszkodzonej wcześniej konstrukcji dachu), aby przekonać się, czy niedawny problem został już w stu procentach rozwiązany. Jeśli tak się stanie, to właśnie na tym obiekcie zagramy drugi mecz eliminacji EURO 2024 (na inaugurację zmierzymy się z Czechami w Pradze). Dodatkowym smaczkiem tego meczu będzie pierwszy "domowy" mecz nowego selekcjonera.
W tym momencie nie wiadomo jeszcze na kogo padnie wybór PZPN, ale pewne jest, iż szkoleniowiec będzie zza granicy. W ostatnich tygodniach najczęściej wymieniano nazwiska Vladimira Petkovicia, Herve Renarda i Stevena Gerrarda.
Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty
Tak Niemcy zareagowali na popis Lewandowskiego
Według Podolskiego on ułożyłby polską kadrę
ZOBACZ WIDEO: Nagranie z imprezy Messiego trafiło do sieci. Hit!