[tag=698]
Juventus FC[/tag] był zdecydowanym faworytem środowego spotkania, ale gospodarze skutecznie bronili się przez 90 minut. W doliczonym czasie gry Arkadiusz Milik ustawił sobie piłkę przed polem karnym i silnym uderzeniem z dużej odległości pokonał bramkarza Cremonese. Tym samym Polak ustalił rezultat na 1:0.
28-latek zaprezentował próbkę swoich umiejętności w pierwszym meczu w 2023 roku. Było to jego piąte trafienie w bieżącym sezonie Serie A. Po końcowym gwizdku bohater meczu wypowiedział się przed kamerą "DAZN".
- Jesteśmy bardzo zadowoleni, bo ważne było rozpoczęcie roku od zwycięstwa. Nie zagraliśmy dobrze, popełniliśmy dużo błędów, ale liczą się trzy punkty. Wciąż brakuje nam kilku piłkarzy, niektórzy niedawno wznowili treningi. Zanim będziemy gotowi w stu procentach, minie jeszcze trochę czasu - uważa Milik.
Massimiliano Allegri nie mógł skorzystać z kontuzjowanego Vlahovicia, natomiast Milik znakomicie wywiązał się ze swojej roli. Być może kadrowicz stanie się etatowym wykonawcą stałych fragmentów gry w Juventusie.
- Jeśli chodzi o rzuty wolne, dużo trenuję z Vlahoviciem, który strzela bardzo dobrze. Nie wiem, czy będę pierwszym wykonawcą. Dużo zależy od wydarzeń boiskowych - uzupełnił zawodnik.
Czytaj także:
Inter poskromił SSC Napoli! Sensacja w szlagierze Serie A
Beniaminek La Liga za burtą Pucharu Króla
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ale trafił! Komentator oszalał po tym golu