Cristiano Ronaldo związał się z Al-Nassr lukratywnym kontraktem w wieku 37 lat. Sprowadzenie Portugalczyka jest największym transferem w historii piłki nożnej w Azji. We wtorek zorganizowano prezentację zawodnika. Klub przygotował na nią 30 tysięcy biletów w cenie niższej niż cztery dolary i jak informowały media, zainteresowanie wejściówkami było większe niż dostępność.
Przed prezentacją została zorganizowana krótka konferencja prasowa. Pojawili się na niej tłumnie dziennikarze, choć nie mieli możliwości zadania pytań. Tym zajęła się prowadząca spotkanie. Rola dziennikarzy nie ograniczyła się jednak do szybkiego spisania wypowiedzi - zaczęli oni imitować kojarzony z Cristiano Ronaldo dźwięk "siuu", czym najwyraźniej chcieli przypodobać się gwieździe Al-Nassr.
Piłkarz był skonsternowany i zanim uśmiechnął się, w odpowiedzi na nietypowe show, wyglądał na zdziwionego. Spodziewał się takiego zachowania raczej po kibicach na stadionie.
Nie popisał się także Cristiano Ronaldo, którego przejęzyczenie mogło zostać źle odebrane przez gospodarzy. Portugalczyk w jednej z odpowiedzi powiedział, że jego przybycie do "Południowej Afryki" nie oznacza jeszcze zakończenia kariery. Zamiast "South Africa" powinien powiedzieć po angielsku "Saudi Arabia".
- Na razie czuję się tu świetnie i jestem zadowolony z podjęcia wielkiej decyzji. Moja praca w Europie zakończyła się, wygrałem wszystko i podejmuję nowe wyzwania w Azji - podsumował krótką konferencję prasową Cristiano Ronaldo.
Czytaj także: UEFA wymierzyła kary gigantom. Największa dla PSG
Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu