Zmiana w wyścigu o Enzo Fernandeza. Jest nowy faworyt

Getty Images /  Ulrik Pedersen/Defodi Images  / Na zdjęciu: Enzo Fernandez
Getty Images / Ulrik Pedersen/Defodi Images / Na zdjęciu: Enzo Fernandez

Enzo Fernandez jest jednym z największych objawień tegorocznego mundialu. Zawodnik Benfiki Lizbona walnie przyczynił się do zdobycia mistrzostwa świata przez Argentynę, a swoją postawą dał się jeszcze lepiej poznać globalnej widowni.

Oczywiście przed turniejem sporo osób wiedziało, że Benfica Lizbona ma w swoich szeregach tak utalentowanego pomocnika. Przecież zespół ze stolicy Portugalii świetnie zaprezentował się w grupie Ligi Mistrzów, wygrywając rywalizację o pierwsze miejsce z Paris Saint-Germain i eliminując Juventus, a do tego również Enzo Fernandez dołożył swoją niemałą cegiełkę.

Świetny mundial w wykonaniu Argentyńczyka był tylko potwierdzeniem tego, o czym mówiło się już od pewnego czasu - mamy do czynienia ze świetnym i bardzo uniwersalnym pomocnikiem, który w najbliższych miesiącach stanie się bohaterem wielkiego transferu za grube pieniądze.

Przez wiele czasu wydawało się, że najbliżej sprowadzenia 21-latka jest Liverpool, ale najnowsze doniesienia są nieco inne. Z informacji podanych przez portugalskiego dziennikarza, Bruno Andrade, wynika, że obecnie na pierwszym miejscu w tym wyścigu jest Manchester United.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wielka feta w Buenos Aires!

Według dziennikarza rozmowy już się toczą, a Czerwone Diabły są nawet skłonne do wpłacenia klauzuli wykupu zawodnika, która ma wynosić aż 120 milionów euro. Ta kwota jest sama w sobie niesamowita, a robi jeszcze większe wrażenie, gdy spojrzymy na to, ile w lipcu zapłaciła za niego Benfica.

Wtedy było to raptem 12 milionów euro, co z dzisiejszej perspektywy wydaje się iście promocyjną ceną. Zatem niezależnie od tego, czy zostanie wpłacona klauzula wykupu, czy też ostatecznie stanie na trochę mniejszych pieniądzach, Portugalczycy i tak wyjdą bardzo mocno na plus na sprzedaży swojego gracza.

Czytaj też:
Nowy selekcjoner? Engel zabrał głos
Rosja ma zgodę FIFA?!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty