"Polski Związek Piłki Nożnej informuje, że z dniem 31 grudnia 2022 roku Czesław Michniewicz przestanie pełnić funkcję selekcjonera reprezentacji Polski" - tak rozpoczyna się komunikat, który w czwartek (22.12.) opublikował związek.
Prezes PZPN Cezary Kulesza wymienił zasługi Michniewicza - awans na mistrzostwa świata 2022, pierwsze od 36 lat wyjście z grupy na mundialu oraz utrzymanie w najwyższej dywizji Ligi Narodów UEFA. Przyznał jednak, że podczas podejmowania decyzji znaczenie miały inne kwestie: długofalowy pomysł na dalsze funkcjonowanie reprezentacji oraz kierunek jej rozwoju (więcej TUTAJ>>).
"Czesław Michniewicz jest doświadczonym szkoleniowcem i jestem przekonany, że nie będzie długo czekał na propozycje nowej pracy. Życzymy mu powodzenia i dalszych sukcesów w karierze" - dodał Kulesza.
ZOBACZ WIDEO: Szef sędziów FIFA zachwycony Marciniakiem. Jego słowa Polak zapamięta na zawsze
Co ciekawe, Michniewicz nie po raz pierwszy traci pracę 22 grudnia. Równo jedenaście lat temu - 22 grudnia 2011 r. - został zwolniony ze stanowiska trenera Jagiellonii Białystok, której prezesem był wówczas... Cezary Kulesza.
- Nie jestem z tego powodu szczęśliwy. Trudno być szczęśliwym, gdy traci się pracę. Miałem nadzieję, że będę pracować w Jagiellonii długo, ale życie zweryfikowało moje plany - mówił jedenaście lat temu Michniewicz na pożegnalnej konferencji prasowej, w której brał udział także Kulesza.
Michniewicz w Białymstoku pracował tylko przez pięć miesięcy. Po rundzie jesiennej sezonu 2011/12 Jagiellonia plasowała się na 10. miejscu. Jego następcą został Tomasz Hajto.
Czytaj także: "Zadzwonił Lewandowski". To przesądziło o zwolnieniu Michniewicza?