Po zwycięstwie reprezentacji Maroka z Hiszpanią podczas 1/8 finału mistrzostw świata 2022 doszło do zamieszek w różnych krajach. Serwis nos.nl donosi, że w Rotterdamie (Holandia) aresztowano 35 kibiców, którzy nie zachowywali się właściwie i używali niebezpiecznych materiałów pirotechnicznych.
Niespokojnie było też w innych dużych miastach w Holandii. W Schilderswijk zatrzymano dziesięć osób. Tyle zatrzymań odnotowano też w Amsterdamie.
"Policja nie wyklucza, że dojdzie do kolejnych zatrzymań" - podaje NH News.
ZOBACZ WIDEO: Niespodziewany bohater Polaków na mundialu. "To przykład"
Po awansie Maroka niebezpiecznie zrobiło się też w Brukseli. Serwis hln.be donosił, że policjanci musieli uspokajać grupki kibiców. Marokańscy imigranci w odpowiedzi rzucali w mundurowych kamieniami i petardami. Służby używały natomiast gazu łzawiącego i armatek wodnych.
Zamieszki z udziałem Marokańczyków miały miejsce również we Francji, Niemczech czy Hiszpanii.
Z informacji przekazanych przez France Bleu Azur wynika, że w Nicei i Awinionie dochodziło do niebezpiecznych incydentów. Marokańczycy rzucali kamieniami, racami, a ponadto podpalali śmietniki. Interweniowali policjanci, którzy zatrzymali trzy osoby - dwie za rzucanie materiałami pirotechnicznymi, a jedną za włamanie do sklepu i kradzież.
Reprezentację Maroka można uznać za "czarnego konia" mundialu w Katarze. Wygrana tej drużyny z Hiszpanią w 1/8 finału to ogromna niespodzianka. Przypomnijmy, że w regulaminowym czasie gry było 0:0, a o wszystkim zadecydowały rzuty karne, w których Maroko triumfowało 3:0.
Zobacz też:
> Nieoczekiwany zwrot. ws Ronaldo. Piłkarz ma jasny cel
> Ten film nie pozostawia wątpliwości. Tej drużynie kibicuje emir Kataru