Burza po golu, który pogrążył Niemców. Jest apel do FIFA

PAP / Robert Cianflone / Kaoru Mitoma
PAP / Robert Cianflone / Kaoru Mitoma

O tej sytuacji na mundialu w Katarze mówi cały piłkarski świat. Graeme Souness domaga się od FIFA, by ta pokazała zdjęcia, dowody na to, że zwycięski gol (wyrzucił Niemców z turnieju) dla Japonii był prawidłowy.

Emocje podczas meczu Japonia - Hiszpania na mundialu w Katarze sięgnęły zenitu. Zwłaszcza przy bramce na 2:1 i momentu zagrania piłki przez Kaoru Mituma. Hiszpanie byli przekonani, że piłka była już poza boiskiem.

Po tym, jak Tanaka umieścił piłkę w siatce, była długa kontrola VAR, zanim sędziowie zdecydowali, że bramka powinna zostać uznana, co wprawiło ekspertów w zakłopotanie.

- Ta martwa linia piłki stanie się częścią historii japońskiego futbolu - powiedział komentator ITV Clive Tyldesley.

- Każde studio telewizyjne, każdy ekspert zainteresowany tymi mistrzostwami świata będzie chciał zobaczyć obraz, w którym na końcu to się stało. Zdjęcia, które widzieliśmy, pokazały, że piłka wyszła na aut - powiedział z kolei Graeme Souness, były szkocki piłkarz, którego wypowiedzi cytuje serwis express.co.uk.

ZOBACZ WIDEO: Przepis na sukces Szczęsnego. Nasz dziennikarz ujawnia

- Dlaczego FIFA nie pokazuje nam czegoś, co jest tak kontrowersyjne, co drogo kosztowało Niemców. Dlaczego nam tego nie pokazuje? - dodał po chwili.

Głos w tej sprawie zabrał Michał Listkiewicz. W studiu TVP Sport zwrócił uwagę na jedną rzecz, a konkretnie na jedną osobę. To sędzia liniowy.

- Pochwaliłbym bardzo sędziego asystenta, który od razu zasygnalizował, że piłka nie opuściła pola gry. Od razu pobiegł do środka boiska. Uznał, że bramka jest prawidłowa. Minimalnie, ale piłka dotykała linii. Sędzia Taylor poczekał na VAR, VAR potwierdził. Jeśli piłka dotyka choć o milimetr linii, to jest w grze - przyznał.

- "Goal line" nie przyda się, bo ta technika skutkuje między słupkami. Gdyby ta sytuacja zdarzyła się w bramce, to działa. Tu nie, bo pole magnetyczne nie ma takiego zasięgu - wyjaśnił.

Japonia dzięki sensacyjnej wygranej nad Hiszpanią okazała się również zwycięzcą grupy E. Azjaci zdobyli sześć punktów i o dwa wyprzedzili Hiszpanów i Niemców. W meczu 1/8 zagrają z Chorwatami (poniedziałek 5 grudnia, godz. 16:00).

Czytaj także:
Prezes PZPN zabrał głos przed meczem z Francją. "Po raz kolejny na to liczę"
O tej sytuacji mówi cały świat. Listkiewicz wyjaśnia, czego zabrakło

Źródło artykułu: WP SportoweFakty