[tag=681]
Bayern Monachium[/tag] już przed pierwszym gwizdkiem mistrzostw świata w Katarze był pewny, że po przerwie nie wróci do gry w tym samym składzie. Na kilka miesięcy wypadł bowiem Sadio Mane.
Kolejne dni turnieju przynosiły jednak następne złe wieści. W taki sposób z gry do końca sezonu wypadł Lucas Hernandez. Francuski obrońca opuścił murawę na początku meczu grupowego z Australią.
Złe wieści przyszły także po meczu Maroka z Chorwacją. Na lewej obronie w afrykańskim zespole występował Noussair Mazraoui. Marokańczyk jednak nie dokończył spotkania i opuścił murawę w drugiej połowie.
Mazraoi upadł przy jednej z akcji pod bramką Chorwatów. Prawdopodobnie zakręciło mu się w głowie. Po chwili przerwy od gry znów powrócił na murawę. Niestety nie udało mu się jednak dokończyć spotkania i kilka minut później był już poza boiskiem.
Według niemieckich mediów nie ma jeszcze jednoznacznej diagnozy w sprawie kontuzji Marokańczyka. Według Floriana Plettenberga obrońca uda się po meczu na szczegółowe badania rezonansem magnetycznym.
Maroko w swojej grupie na mundialu w Katarze ma jeszcze Belgię oraz Kanadę. Następne spotkanie afrykański zespół zagra przeciwko Belgom.
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę
ZOBACZ WIDEO: Co na to kibice? Reprezentanci Polski ocenieni po meczu z Meksykiem