Wydaje się, że po słabszym rozpoczęciu sezonu piłkarze Juventusu FC zaczęli wracać do dobrego rytmu gry. W niedzielnym spotkaniu mierzyli się z innym pretendentem do mistrzostwo i gładko to spotkanie wygrali 3:0. Co prawda, do SSC Napoli strata jest jeszcze bardzo duża, jednak kibice mogą mieć nadzieję na przyszłość.
Co ważne dla fanów reprezentacji Polski, kluczowe role rozgrywają tam Polacy - Wojciech Szczęsny oraz Arkadiusz Milik. W niedzielę obaj znów pokazali się na boisku od pierwszych minut i wyraźnie przyczynili się do wygranej Starej Damy w hicie Serie A.
Włoskie media nie miały większych problemów w ocenie występu Wojciecha Szczęsnego. Wszystkie noty wahały się w przedziale od "6" do "6,5" (w skali od "1" do "10"", gdzie "10" to klasa światowa). Noty nie były zbyt imponujące, jednakże portale podkreślały, iż tak naprawdę nie było za to wyróżnić Polaka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola nie widzieliście. Jak on to zmieścił?!
"Utrzymuje całą defensywę w ryzach. To szóste czyste konto z rzędu w lidze i piąte z Polakiem w składzie" - tak opisał grę Polaka portal Calciomercato.com.
Nieco więcej "problemów" w ocenie gry przysporzył Arkadiusz Milik. W jego przypadku oceny miały rozpiętość od "6" do "7". Najwyższą notę polskiemu napastnikowi przyznały portale Calciomercato.com, Tifojuventus.it, Goal.com, Tuttomercatoweb.com oraz 90min.com.
"To idealny towarzysz dla Moise Keane. Otwiera przed nim luki i sprawia, ze cała drużyna łapie oddech. Gol na 3:0 to nagroda za jego grę" - pisało na temat polskiego napastnika Calciomercato.com.
"Nie widzisz go w grze zbyt wiele razy, ale jak już to robi to zawsze stwarza zagrożenie pod bramką rywali" - chwalił Polaka portal Tifojuventus.it.
Warto zwrócić uwagę na oceny Polaków na znanych portalach statystycznych - WhoScored.com oraz SofaScore.com. Na pierwszym z nich Milik otrzymał notę "7,8", a Szczęsny "7,9". Natomiast na drugim dostali oni oceny kolejno "7,4" i "7,3". Obu przypadkach były to jedne z najwyższych ocen w drużynie.
Zobacz także: Przełomowy moment w karierze Tobiasza
Zobacz także: Joan Laporta mówi o Superlidze
na Instagramie 
na Facebooku 
