Lewandowski zawstydził kolegów z Barcelony

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / David S. Bustamante/Soccrates / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / David S. Bustamante/Soccrates / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
zdjęcie autora artykułu

W Barcelonie zdążyli zapomnieć, że można tak seryjnie strzelać gole w niemal każdym ligowym meczu. Już w październiku Robert Lewandowski wyrównał osiągnięcie Memphisa Depaya z... całego poprzedniego sezonu.

Aż trudno uwierzyć, że w sezonie 2021/2022 najlepszym strzelcem Barcelony w La Liga był zawodnik, który zaledwie dwunastokrotnie kierował piłkę do bramki przeciwnika. Memphis Depay wpisał się do historii klubu z Camp Nou, ale raczej dumny z tego nie będzie.

Przez lata fani FC Barcelony byli rozpieszczani przez Lionela Messiego, który sezon w sezon strzelał gole jak na zawołanie.

Na ilu trafieniach skończy obecne rozgrywki Robert Lewandowski?

Posucha 

Memphis Depay trafił do Barcelony przed rokiem. Nikt nie oczekiwał, że zastąpi Messiego 1 do 1 czy nawet zakręci się blisko liczb Argentyńczyka. Ale nikt też nie spodziewał się, że sezon najlepszy strzelec zespołu zakończy ze zawstydzającą liczbą dwunastu bramek.

Co więcej, Holender 25 proc. tych goli zdobył po strzałach z rzutów karnych, a dodajmy, że Lewandowski jeszcze nie miał ani jednej okazji na wykonanie "jedenastki". Cała Barcelona nie miała w tym sezonie rzutu karnego.

Depay nie udźwignął presji zdobywania goli nie tylko w La Liga, lecz także w Lidze Mistrzów. W sześciu meczach ani razu nie wpisał się na listę strzelców i Barcelona, podobnie jak teraz, już po fazie grupowej odpadła z rozgrywek.

W Lidze Europy Holender trafił raz (z rzutu karnego), a Barcę w ćwierćfinale wyeliminował Eintracht Frankfurt.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski nawet o tym nie marzył. Ten puchar jest realny

Lewandowski przyszedł i zabiera 

Pojawienie się na Camp Nou Lewandowskiego to był od początku zły znak dla Depaya. Nikt go z klubu nie wyganiał, ale dobrze wiedział, że przy Polaku i innych skrzydłowych będzie miał bardzo mało szans na grę.

Latem Depay był o krok od dołączenia do Juventusu, ale transfer Adriena Rabiota do Manchesteru United nie doszedł do skutku. Juve nie miało już pieniędzy na Depaya i wzięło tańszego Arkadiusza Milika. Depay został na Camp Nou, lecz stracił nie tylko miejsce w składzie na rzecz Lewandowskiego, ale także numer dziewięć na koszulce.

W pierwszych czterech meczach La Liga tego sezonu Depay nawet nie podniósł się z ławki rezerwowych. Dopiero w piątej kolejce Xavi sięgnął po niego i od razu dał mu szansę w wyjściowym składzie. Manewr powtórzył w następnym meczu i Depay strzelił strzelił jedną z bramek.

Wydawało się, że Depay wraca do łask trenera Barcy. Słabą formę prezentowali inni skrzydłowi i właśnie tam Xavi chciał ustawiać Holendra. Jednak w meczu Ligi Narodów z Polską doznał kontuzji uda i od miesiąca nie zagrał w ani jednym spotkaniu.

Lewandowski do wyrównania rekordu Depaya z poprzedniego sezonu potrzebował zaledwie jedenastu meczów. Gdyby Polak utrzymał obecną średnią zdobywanych goli, to sezon zakończyłby w okolicach 41-42 bramek.

Szanse na poprawę swojego dorobku Lewandowski będzie miał w sobotę. FC Barcelona zagra na wyjeździe z Valencią. Początek o godz. 21.

Najlepsi strzelcy Barcelony w La Liga w ostatnich latach:

SezonPiłkarzLiczba goli
2022/2023Robert Lewandowski12
2021/2022Memphis Depay12
2020/2021Leo Messi30
2019/2020Leo Messi25
2018/2019Leo Messi36
2017/2018Leo Messi34
2016/2017Leo Messi37
2015/2016Luis Suarez40
2014/2015Leo Messi43
2013/2014Leo Messi28
2012/2013Leo Messi46

Bartosz Zimkowski, WP SportoweFakty

Zobacz takżeZła wiadomość dla kibiców. Oglądanie "Lewego" będzie coraz droższe Zobacz takżeCieszył się z odejścia Lewandowskiego. Teraz go ostrzega

Źródło artykułu: