Co to było?! Fatalny błąd defensywy Lecha i stracony gol [WIDEO]

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Viaplay / Bramka Cana Kelesa po błędzie obrony Lecha
Materiały prasowe / Viaplay / Bramka Cana Kelesa po błędzie obrony Lecha
zdjęcie autora artykułu

Lech Poznań był już o krok od zapewnienia sobie awansu do fazy pucharowej Ligi Konferencji Europy. Kolejorz zremisował jednak na wyjeździe z Austrią Wiedeń. Dwa punkty zabrał gol Cana Kelesa, który wykorzystał niefrasobliwość obrony mistrza Polski.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed czwartkowym spotkaniem Lech Poznań zajmował drugie miejsce w tabeli grupy C z pięcioma punktami na koncie. Za Kolejorzem znajdowały się drużyny Hapoelu Beer Szewa i Austrii Wiedeń.

Rywale byli na tyle daleko, że zespół Johna van den Broma mógł zagwarantować sobie awans właśnie w przedostatniej kolejce Ligi Konferencji Europy UEFA. Na początku drugiej połowy znacznie swoją ekipę do celu przybliżył Mikael Ishak.

Wszystko układało się po myśli Lecha Poznań... do siedemdziesiątej minuty. Właśnie wtedy koszmarny błąd popełniła defensywa Kolejorza, a konkretnie Pedro Rebocho. Portugalski defensor stracił piłkę na własnej połowie.

Całą sytuację wykorzystał Can Keles, który w sytuacji sam na sam płaskim strzałem pokonał Filipa Bednarka. Mistrz Polski zremisował z Austrią Wiedeń (1:1) (relację z tego spotkania przeczytasz TUTAJ).

Wszystko wyjaśni się więc w ostatniej kolejce Ligi Konferencji Europy. Lech Poznań o awans zagra z Villarrealem przy ul. Bułgarskiej.

Źródło: Viaplay

Zobacz też: Hamowanie Arsenalu. Szalone pościgi w Lidze Europy Zmarnowana szansa Lecha. Sprawdź, jak wygląda tabela

Źródło artykułu: