Rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski we wtorek przedstawił stanowisko związku ws. wyroku skazującego dla Kamila Glika. Reprezentant Polski został uznany przez sąd winny pobicia turysty na Mazurach w 2020 r. (więcej TUTAJ).
- Rozmawialiśmy z zawodnikiem, znamy jego wersję wydarzeń - przekazał Kwiatkowski poproszony o komentarz w sprawie przez "Super Express".
Glika prawdopodobnie nie spotkają żadne konsekwencje ze strony PZPN. Obrońca może więc spokojnie przygotowywać się do występu na mistrzostwach świata w Katarze (turniej odbędzie się w dniach 20 listopada - 18 grudnia).
ZOBACZ WIDEO: Ilu napastników pojedzie na mundial? Piątek czy Kownacki?
- Dla nas w ogóle nie ma tematu i rozważań czy Kamil pojedzie na mundial. Wiadomo, że będzie z nami w Katarze - dodał rzecznik PZPN, podkreślając, że związek nie zamierza wydawać w tej sprawie żadnego komunikatu.
Sąd odwoławczy w Olsztynie utrzymał wyrok ws. piłkarza sądu w Giżycku. Ten ukarał 34-letniego Glika grzywną w wysokości 10 tys. zł i 5 tys. zł dla poszkodowanego turysty. Do zdarzenia doszło w 2020 r. we wsi Skorupki na Mazurach.
Według sądu sportowiec, niezadowolony z faktu, że mężczyzna robi zdjęcia domku dla dzieci na jego posesji, najpierw dwukrotnie go uderzył, a następnie wyrwał mu z ręki telefon komórkowy i wyrzucił.